Pobił Bowe’a i zakończył walkę na swoich warunkach! 24 rocznica walki Gołota vs Bowe [WIDEO]
przez Przemek Krautz
Dokładnie 24 lata temu, 11 lipca w słynnej Madison Square Garden o Andrzeju Gołocie usłyszał szerszy bokserski świat! Andrew spotkał się w ringu ze świetnym wówczas i niezwykle kontrowersyjnym Riddickiem Bowe. Przez wielu “Big Daddy” był wtedy nr 1 kategorii ciężkiej (zdobył wszystkie pasy najważniejszych federacji), a do walki z Gołotą przystępował po pokonaniu przez TKO Evandera Holyfielda! Na Gołotę praktycznie nikt nie stawiał w tym pojedynku, Bowe miał go “zjeść i wypluć” miało to być tylko przetarcie przed walką z Mike’em Tysonem, która była planowana na jesień.
W narożniku Andrzeja stanęli Lou Duva i Roger Bloodworth i przygotowali go niesamowicie. Od pierwszego gongu niesiony dopingiem Polak bez respektu dla byłego Mistrz Świata – po prostu zaczął go obijać! Po kolejnych rundach dziennikarze, komentatorzy, wszyscy zgromadzeni w hali przecierali oczy ze zdumienia jak bezradny na tła Gołoty jest wielki Bowe!
Z niewiadomych przyczyn Andrzej zdecydowanie punktując rywala, zaczął bić poniżej pasa.. przez to sędzia dał mu 2 ostrzeżenia i odjął w punkty – mimo w 7 rundzie Andrzej prowadził i tak u wszystkich punktowych (67-66, 67-65, 67-65). Po kolejnych ciosach poniżej pasa walka została przerwana i Gołota przegrał przez dyskwalifikację praktycznie wygraną walką na własne życzenie! Do tego w ringu walka przerodziła się w ogromna awanturę, Andrzej dostał w głowę telefonem i został mocno poturbowany – efekt 11 szwów. Bilans całej awantury to 22 osoby poszkodowane i 14 aresztowanych!
Jak po latach od walki stwierdził Evander Holyfield:
“Gołota był jedynym bokserem, który potrafił stanąć naprzeciw Bowe’a i zacząć go obijać. Nikt inny tak nie potrafił.”
Wszyscy zadają sobie pytanie “Andrew dlaczego” i nigdy nie było racjonalnego wytłumaczenia. Prawda jest taka, że i tak dzięki tej walce kariera Gołoty wystrzeliła mocno do przodu i już każdy wiedział kim jest i co potrafi w ringu “Nadzieja Białych”. Żaden inny pięściarz na świecie nie dostawał tylu drugich szans co nasz Andrzej i żadnego innego polskiego pięściarza walki nie wzbudzały tylu emocjii co walki Gołoty nawet po długich latach.