Czym na co dzień zajmują się zawodowi bokserzy? Kilka przykładów z Polski i ze świata, które Cię zaskoczą.

Wczorajszego wieczoru na TVP Sport w magazynie RING TVP wyemitowany został bardzo ciekawy materiał nawiązujący do tego jak żyją na co dzień zawodowi bokserzy.

Tomasz Gromadzki (10-4-1), którego ostatnio mogliśmy oglądać w walkach na gołe pięści GROMDA, oprócz zawodowego boksu, prowadzi dom pogrzebowy. “Nawet jeśli mamy dobrych sponsorów, wystarczy taka sytuacja jak teraz z koronawirusem i każdy ma jakieś gorsze, trudniejsze chwile no i nie mogli mnie już wesprzeć“. Gromadzki przeprowadzał również ostatnio transmisje z pogrzebów, na których nie mogła pojawić się rodzina zmarłego.

Andrzej Kostyra w 2019 roku tak komentował osobę Tomasza Gromadzkiego – “Jedyny taki bokser na świecie – Tomasz Gromadzki..W ringu wielki wojownik, uwielbiany przez kibiców (przydomek Zadyma), poza ringiem właściciel dwóch firm pogrzebowych. Prywatnie uroczy, skromny człowiek” – czytamy na Twitterze.

Następnie o swojej pracy wypowiedział się Adam Balski (14-0-0), który 25 lipca wrócił do ringu ponad półtorarocznej przerwie pokonując na gali w Augustowie Mateusza Kubiszyna.

Przerwa Balskiego była spowodowana nie tylko licznymi kontuzjami, ale przede wszystkim zawirowaniami kontraktowymi. Na szczęście dla kibiców doszło do porozumienia między Andrzejem Wasilewskim i Mariuszem Grabowskim. 

Okazuje się, że niepokonany Adam Balski pracował między innymi jako kurier.

“Zazwyczaj pracowałem jako kierowca, mam prawo jazdy na tira bez przyczepy. Generalnie wole pracować jako kierowca. Ostatnio pracowałem jako kurier tutaj w Warszawie, poznawałem rejony. Wiadomo jak to w życiu jest. jakieś tam kredyty, mieszkania, to trzeba płacić no to poszliśmy do pracy. Ale teraz mam nadzieję, że nie będę pracował, skupiamy się na boksie – boks jest na pierwszym miejscu. Jak będzie trzeba pójść do pracy to podwijam rękawy i idziemy do pracy” – powiedział Balski w rozmowie z TVP Sport.

W Wielkiej Brytanii około 99% bokserów ma inne źródło dochodu. Bardzo niewielu może żyć z tego, co zarabiają na boksie.

Mike Mollo (21-7-1) – rywal między innymi Andrzeja Gołoty, Artura Szpilki, czy Krzysztofa Zimnocha czyścił między innymi zbiorniki na wodę w Chicago.

Ciekawym przykładem jest również Bryant Jennings (24-4-0). Jeff Wojciechowski – ambasador WBC skomentował w rozmowie z TVP Sport postawę Jenningsa – “Mówił mi historię, ja mówię no nie, nie ma takiej możliwości. Jesteś robocopem. O 5 rano wstawał i poszedł biegać, wrócił do domu obudził małego i zabierał syna do szkoły. Następnie pojechał do pracy – śmieci wyrzucał, sprzątanie, naprawianie jakichś różnych rzeczy. Skończył pracę i pojechał na gym trenować. On pracował, aż doszedł do walki z Wladimirem Klitschko. Dopiero po walce z Klitscho rzucił pracę.”

Źródło: TVP Sport