Don Kasjo i Tyburski zostaną ukarani za sparing – “Nie możemy zaakceptować takich zachowań”

Krzysztof Rozpara współwłaściciel organizacji w sobotę wypowiedział się o głośnym sparingu pomiędzy Kasjuszem Życińskim i Pawłem Tyburskim, do którego doszło w Nastula Club.

Na konferencji przed galą doszło do kłótni pomiędzy zawodnikami, w efekcie umówili się oni na sparing w klubie Pawła Nastuli, gdzie do Fame MMA przygotowuje się Don Kasjo.

Jak zauważył Rozpara, pojedynek nie przypominał jednak sparingu, tylko ustawkę. Jeśli któryś z zawodników odniósłby kontuzję, mógłby nie wyjść do walki na gali 5 września. Szef Fame MMA wyjaśnił, że takie zachowanie jest niedopuszczalne, a fighterzy zostaną ukarani.

[Transkrypcja mma.pl] – No myślę, że stanowczo wolelibyśmy, aby do takich sytuacji nie dochodziło. Myślę, że tutaj chłopaki dość zgrabnie nazwali to sobie sparingiem. Jak właśnie widziałem jakieś filmy z tego to bardziej mi przypominało powiedzmy ustawkę niż faktycznie sparing. Poza tym, że odbywało się to w klubie sztuk walki. Niestety panowie nie zachowali podstawowych środków ostrożności, które są niezbędne w takim sparingu. Oczywiście sparingi jako takie są nieodzownym elementem treningu i przygotowania do walki. Są jednak pewne zasady, których bezwzględnie trzeba przestrzegać. Było tam za dużo agresji i brakowało tego bezpieczeństwa. Jeden z panów był tam wyraźną stroną, która tej agresji miała za dużo. Zabrakło ochraniaczy, niewłaściwe rękawice. Nie możemy zaakceptować takich zachowań. Będziemy zmuszeni zastosować kary finansowe wobec panów. Myślę, że chłopaki nie do końca przemyśleli to i zastanowili się nad tym – na co narażają siebie i na co narażają federacje. Mogło dojść do kontuzji, wyeliminowałoby to zawodników z walki. – powiedział Rozpara.

Źródło: mma.pl