Musaev pewny siebie przed walką z Mateuszem Gamrotem. Do “Gamera” podchodzi jednak z szacunkiem!

Kilka dni temu oficjalnie ogłoszona została walka wieczoru na gali KSW 54. Mateusz Gamrot (16-0) w mistrzowskim starciu kategorii lekkiej zmierzy się z niepokonanym Shamilem Musaevem (14-0).

Obaj zawodnicy w swojej karierze nie zaliczyli jeszcze żadnej porażki, po tej walce jeden z nich będzie musiał dopisać pierwszą “jedynkę” przy swoim rekordzie.

Z Shamilem Musaevem rozmawiał Artur Łukaszewski z portalu polsatsport.pl. Co miał do powiedzenia o “Gamerze”?

Mateusz to doświadczony rywal. Mistrz. Dobry sportowiec. Twardy chłopak. Ma dużo mocnych stron, ale ja postaram się znaleźć w walce jego słabe strony. I je wykorzystać.  Mogę rywalizować w zapasach, mogę też i w stójce. Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Jestem gotowy na wszystko. – powiedział Rosjanin.

Po tej walce jeden będzie miał pierwszą porażkę. I to będzie Gamrot. Chciałbym się pobić pięć rund. Pięć rund ciężkiej walki. Cios za cios. I wygrać.

Na pytanie kto będzie faworytem starcia odpowiedział:

Chyba… ja. Ale nie widziałem, jak to widzą bukmacherzy.

Gamrot na 17 zawodowych walk dla organizacji KSW w ciągu 7 lat stoczył 13 pojedynków – wygrał wszystkie, jedna walka z Normanem Parke została uznana za NC. Czy po kolejnej walce przejdzie oficjalnie do UFC?

Co miał do powiedzenia Mateusz Gamrot na temat swojego przeciwnika?

„Musaev jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale walczy dość chaotycznie i można dostrzec u niego luki w prowadzeniu starcia. Potrafi jednak zaskoczyć backfistem, którym nokautuje rywali. Ma dobrą stójkę i parter, więc będzie to walka przekrojowa. Jak do tej pory Musaev nie sprawdził się jeszcze jednak na pięciorundowym dystansie. Zamierzam więc zaciągnąć go na głęboką wodę i sprawić, że nie wytrzyma tempa walki.”

Źródło: PolsatSport.pl / MMARocks