
Kamil Grosicki może odejść z Premier League. Mateusz Borek informuje o możliwych kierunkach.

przez Kuba Olas

Przygoda Kamila Grosickiego z West Bromwich Albion może skończyć się już po ośmiu miesiącach. Polak nadal przegrywa rywalizację o miejsce w składzie, a klub chce się go pozbyć. Mateusz Borek poinformował że agent skrzydłowego prowadzi negocjacje z Evangelosem Marinakisem – właścicielem dwóch klubów.
75-krotny reprezentant Polski ma ciężki początek sezonu – nie wystąpił nawet minuty w lidze. Jego jedynym występem w tym sezonie, był 55-minutowy epizody w Pucharze EFL przeciwko czwartoligowej drużynie Harrogate Town. Po przejściu z Hull City w styczniu 2020 roku, „Grosik” nie zachwyca, i włodarze klubu chcą się go pozbyć.
Dziennikarz Mateusz Borek już dwa tygodnie temu informował o potencjalnym ruchu Grosickiego.
„Z tego, co się orientuję, to Pini Zahavi (menedżer piłkarza) coś tam działa. Nie wykluczam, że przed piątym października, może dojść do zmiany. Na pewno wchodzi w grę rynek angielski, zainteresowane są też zespoły znad Zatoki Perskiej, a także jeden większy klub z południa Europy. Ale nie chodzi o Włochy” – powiedział Borek w programie “Misja Futbol”
Dzisiaj komentator TVP SPORT podsunął nam więcej informacji na temat transferu. Według niego prawdopodobnymi jest Olympiakos, lub Notthingam Forest. Oba klubu należą do tego samego człowieka, greckiego milionera Evangelosa Marinakisa.
Jeśli agenci Kamila Grosickiego wynegocjują mu przejście do Olympiakosu Pireus, “Grosik” będzie miał szansę zagrania w Lidze Mistrzów – grecka drużyna właśnie awansowała do Champions League, po pokonaniu Omonii Nikozja 2:0 w dwumeczu.
źródło: Mateusz Borek