
“Nie jadę tam, żeby zawalczyć, tylko wygrać w wielkim stylu” – Gamrot o debiucie w UFC [WIDEO]

przez Przemek Krautz

Mateusz Gamrot to niepokonany zawodnik, który udowodnił, że w KSW osiągnął wszystko, co było do osiągnięcia, teraz czas podbijać największą organizację MMA na świecie.
Gamer w sportach walki zadebiutował w 2012 roku, w Konfrontacji Sztuk Walki natomiast występował od 2013 do 2020 roku. Przez ten czas został dwukrotnym mistrzem organizacji.
Fighter na swoim koncie ma 17 zwycięstw i jedną walkę no-contest, która została przerwana po faulu. 17 października zawodnik zadebiutuje w UFC. Jego rywalem będzie Magomed Mustafaev.
Przeczytaj również:
Riposta Błachowicza podziałała. Skruszony Cormier odpowiada – „Jesteś Królem..”
W wywiadzie z dziennikarzem z TVP Sport, Gamer rozmawiał m.in. właśnie o debiucie w największej organizacji na świecie:
Przede wszystkim jestem jednak urodzonym fighterem. Trenowałem ciężko 19 lat, żeby podpisać kontrakt z UFC i uznałem, że nie nie potrzebuję w tym momencie ośmiu tygodni na pełen okres przygotowawczy, bo przez lata sumiennie podchodziłem do treningów, diety i regeneracji. To wszystko składa się na moją dyspozycję. Czuję się więcej niż gotowy i nie jadę tam, żeby po prostu zawalczyć, tylko żeby wygrać w mocnym stylu – powiedział Gamrot.
Zawodnik wspomniał m.in. o ofertach z innych organizacji, którymi był zainteresowany.
Pojawiły się oferty ze strony wszystkich czołowych organizacji. Szczerze mówiąc, największą ofertę złożyło mi KSW. Chcieli, żebym u nich został, ale poczyniłem już zbyt wiele kroków, i miałem zbyt wielką motywację, żeby spróbować zostać najlepszym zawodnikiem na świecie. UFC jest jak piłkarska Liga Mistrzów. W tym momencie najważniejsze były marzenia, nie pieniądze – dodał zawodnik.
Źródło: TVP Sport