
„Teraz czas na mnie!” – Gamrot o motywacji jaką dają mu Jan Błachowicz i Joanna Jędrzejczyk

przez Przemek Krautz

Już w ten weekend Mateusz Gamrot zadebiutuje w największej organizacji MMA na świecie.
Gamer na UFC Fight Night stoczy pojedynek z Guramem Kutateladze. Dla fightera z Czeczeni będzie to również debiut w nowej organizacji.
Gala rozpocznie się 17 października o godzinie 22, a starcie Polaka będzie zamykało kartę wstępną. Najprawdopodobniej Mateusz Gamrot stanie do walki około godziny 00:30. Kilka dni temu zameldował się w Abu Zabi i przeszedł kwarantannę oraz testy na koronawirusa.
Dziennikarze portalu Polska Times przeprowadzili rozmowę z Gamerem. Fighter potwierdził, że jest gotowy na swojego rywala, oraz nazwał siebie “urodzonym zwycięzcą, stworzonym, by być mistrzem“.
Gamrot został zapytany m.in. o zwycięstwo Jana Błachowicza, na co odpowiedział, że mocno go to zmotywowało oraz przy okazji wspomniał o Joannie Jędrzejczyk, która również od lat ma na niego mocny wpływ.
– Pewnie, Janek dodał mi skrzydeł i dodatkowej motywacji. Długo przed nim pas zdobyła Joanna Jędrzejczyk, która pokazała nam wszystkim, że taki sukces jest w zasięgu polskich zawodników. To Aśka przez lata pchała mnie do przodu. Namawiała, żebym podpisał kontrakt z UFC. Kiedy to zrobiłem, dostałem niesamowitego „kopa”. Swoje dołożył też Janek, jego walkę oglądałem na stojąco. Kiedy znokautował rywala w drugiej rundzie, wpadłem w euforię, pomyślałem: „Teraz czas na mnie!” – powiedział Mateusz Gamrot.
Źródło: Polska Times