Dariusz Żuraw: „Miło było przyjechać o 2 w nocy pod stadion, i zobaczyć kibiców. To było coś pięknego.”
przez Kuba Olas
Trener jedynego polskiego klubu w tegorocznych europejskich rozgrywkach, Dariusz Żuraw, w rozmowie z Przeglądem Sportowym zdradza kulisy pracy nad drużyną, oraz to, co pomogło mu w karierze trenerskiej.
Dariusz Żuraw jest trenerem, który jako pierwszy od pięciu lat wprowadził Kolejorza do Ligi Europy. Lech dzisiaj zmierzy się z Rangers FC w ramach drugiej kolejki LE. Poprzedni mecz Lechici przegrali z Benficą (2:4), ale styl gry ekipy z Poznania napawa optymizmem. Po drużynie widać jakość, i pomysł na grę.
Zobacz: Gdzie oglądać Lech Poznań – Rangers FC? [transmisja TV, stream online]
Żuraw w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, mówi, że doświadczenie trenowania drużyn z niższych lig, procentuje. Zauważa też, że dzięki poznaniu pracy wielu trenerów, nie bał się wejść do szatni Lecha jako szkoleniowiec.
„Wiem, jak pracuje trener przygotowania fizycznego, asystent czy analityk, bo w niższych klasach rozgrywkowych to wszystko musi robić pierwszy szkoleniowiec. Dlatego chwalę sobie pracę w IV, III czy II lidze. Czerpię z tego okresu tak samo, jak z czasów kariery piłkarskiej. Od każdego z moich trenerów czegoś się nauczyłem. Z tego powodu nie bałem się wejść do szatni Lecha, kiedy powierzono mi zespół po trenerze Nawałce, choć siedzieli tam i doświadczeni gracze, i młodzi, z zupełnie innego pokolenia niż moje. Myślę, że z każdym potrafiłem złapać kontakt i swoją wiedzą udało mi się przekonać drużynę, że warto byśmy poszli konkretną drogą. To chyba było najważniejsze. Przekonać, że nasz plan jest dobry i godny realizacji. „
Zobacz też: Poważne osłabienie Lecha Poznań przed meczem z Rangers w Lidze Europy.
Były reprezentant Polski zdradził też kulisy rozmów z włodarzami Kolejorza. Podkreśla, że plan na styl gry zespołu, oraz profile piłkarzy do transferów przychodzących, zostały dawno opracowane w porozumieniu z zarządem.
„Po którymś z meczów usiedliśmy i opracowaliśmy plan. Naprawdę szczegółowy, skupiliśmy się na każdym aspekcie, by dokładnie przedstawić naszą wizję. Jakich zawodników potrzebujemy, o jakich profilach, jak chcemy bronić, jak atakować, jak wyprowadzać piłkę, jakie zadania ma bramkarz w konstruowaniu akcji, jakie boczny obrońca, jakie stoper, jakie pomocnicy i napastnik.”
Dariusz Żuraw wypowiedział się też na temat awansu do Ligi Europy po pięciu latach bez gry w europejskich rozgrywkach.
„Wierzyłem, że nas na to stać i starałem się tę wiarę przekazywać. Nie było momentu w kwalifikacjach, choćby jednego, kiedy zespół by zwątpił, że możemy osiągnąć korzystny wynik. Miło było przyjechać po spotkaniu w Belgii o 2 w nocy pod nasz stadion i zobaczyć tak liczną grupę kibiców, która zebrała się, by z nami świętować awansować. To było coś pięknego.” – zakończył szkoleniowiec Lecha.
Zobacz też: Steven Gerrard chwali Lecha Poznań: „Przyjeżdża dobry zespół, grający agresywnie”
źródło: przegladsportowy.pl