Mocne słowa Dariusza Michalczewskiego! ‘Moje sparingi były ciekawsze niż to, co teraz nazywa się pojedynkami bokserskimi. ‘

Dariusz Michalczewski w swojej karierze bokserskiej stoczył aż 50 walk wygrywając 48 z nich. Ostatni raz w ringu widzieliśmy go w 2005 roku, kiedy to przegrał przez TKO z Fabrice Tiozzo. Michalczewski to również były mistrz świata zawodowców federacji WBO, WBA, IBF w kategorii półciężkiej oraz WBO w kategorii junior ciężkiej. “Tiger” był niepokonanym bokserem przez 12 lat w swojej karierze. Były bokser w rozmowie z “Faktem” skomentował i ocenił współczesny boks, na który według niego – “szkoda czasu”.

Ostatni hitowy pojedynek, na którym skupione były oczy wszystkich kibiców boksu pomiędzy Usykiem, a Chisorą śledziło miliony widzów. Michalczewski w rozmowie z “Faktem” stwierdził, że – “To był nudny pojedynek”.

Starcie bardzo dobrze rozpoczął Brytyjczyk, który trafiał przeciwnika i wywierał na nim presję. Z czasem zaczął jednak opadać z sił, a sytuację wykorzystał Ukrainiec. Z upływem kolejnych minut rosła przewaga na korzyść Usyka, który finalnie po pełnych 12 rundach wygrał jednogłośną decyzją sędziowską.

Kilka dni temu obejrzałem walkę Usyk – Chisora. Ludzie mówili, jaki to fajny boks, a ja walę prosto z mostu, to był nudny pojedynek. Niby boksują, ale tak, jakby nie chcieli się trafić. Może ktoś im tak kazał walczyć. Szkoda czasu na współczesny boks – powiedział “Tiger” dla “Faktu”.

 Ludzie do mnie dzwonią i oglądając moje walki – bo często są powtarzane – dziwią się, że tak można boksować. Moje sparingi były ciekawsze niż to, co teraz nazywa się pojedynkami bokserskimi. Kiedyś nasz sport nazywano “szlachetną szermierką na pięści”, a teraz? Leją się bez pomysłu  – skrytykował Michalczewski.

W dalszej rozmowie były bokser zaznaczył, że wcale nie dziwi się coraz większej popularności MMA, czy walk na gołe pięści, które w ciągu ostatniego roku mocno rozwinęły się w naszym kraju. – …Dlatego nie dziwię się, że zamiast boksu ludzie oglądają MMA albo walkę na gołe pięści.

Źródło: Fakt.pl