
‘Najgorsze dopiero przed nami’ – Jan Błachowicz o obecnej sytuacji politycznej

przez Przemek Krautz

Jan Błachowicz to aktualny mistrz UFC w kategorii półciężkiej. Kilka dni temu Dana White potwierdził, że w pierwszej bronie pasa zmierzy się z Israelem Adesanyą.
Cieszyński Książę w rozmowie z dziennikarzami portalu “Sportowe Fakty” zdradził, że rozmowy w sprawie walki toczą się praktycznie od pokonania Dominicka Reyesa na UFC 253.
– Propozycję dostałem, kiedy byłem jeszcze w samolocie. UFC chciało, żeby do walki doszło już w grudniu. Powiedziałem, że nie ma takiej opcji. Wiedziałem, że nie byłbym w stanie się przygotować – wyjaśnił Błachowicz.
Mistrz UFC odniósł się także do obecnej sytuacji politycznej – Nie potrafię oglądać i słuchać polityki. Dlatego zawsze sprawdzam w sieci te najważniejsze wiadomości. Na żywo tego nie śledzę, bo polityków nie da się słuchać. Mówię ogólnie o wszystkich politykach. Nie tylko w Polsce, ale również na świecie.
– Jutro?! Boję się tego, co stanie się za pół roku i tego, co dla nas przygotowali. Uważam, że najgorsze dopiero przed nami. Mam nadzieję, że się mylę. Zawsze jestem optymistą, ale w tym przypadku realnie patrzę na wydarzenia na świecie i boję się, że najgorsze dopiero nadejdzie. Zastanawiam się, czy będziemy mieć co jeść, czy nie będziemy musieli walczyć o chleb – dodał.
Błachowicz wspomniał także, że wizyta u premiera przebiegła w miłej atmosferze, gdyż nie rozmawiali oni na tematy polityczne.
– Fajnie. Nie rozmawialiśmy o polityce, więc spotkanie było miłe. Rozmawialiśmy o sporcie i muszę powiedzieć, że albo premier jest fanem sportu, albo po prostu odrobił zadanie domowe. Rozmawialiśmy około 50 minut i nawet przez chwilę nie było momentu niezręcznej ciszy – wyjaśnił Cieszyński Książę.
Źródło: Sportowe Fakty