
Ferrari nie wytrzymał i… wybuchnął śmiechem – ‘Próbowałem go nienawidzić, ale sami widzicie…’

przez Przemek Krautz

Wczoraj odbyło się oficjalne ważenie przed galą FAME MMA 8. Na ceremonii nie zbrakło jednej z głównych atrakcji całej imprezy, czyli tak zwanych “dymów”. Między innymi Piotr Szeliga rzucił się na Piechowiaka, a Don Kasjo próbował sprowokować Marcina Najmana.
Doszło też do sytuacji, na którą raczej nikt nie liczył. Po ważeniu Amadeusza Ferarri Roślika i Maksymiliana Wiewióra Wiewiórki, zawodnicy stanęli naprzeciwko siebie twarzą w twarz.
– Idziesz na śmierć jutro wiewiórko… do dna – wypalił Ferrari.
W odpowiedzi od rywala usłyszał – Zdziwisz się – po czym wybuchnął śmiechem, a wraz z nim prowadzący ceremonię i wszyscy tam obecni. Roślik próbował zachować powagę, jednak nie mógł przestać się śmiać.
Wiewiór uznał, że to, iż jest tak zabawny, może być zaletą w klatce, kiedy to Ferrari zacznie się śmiać, a Maksymilian będzie mógł go spokojnie bić.
DOSTĘP DO FAME MMA 8 – 19,99 zł – WYKUP TUTAJ
Źródło: FAME MMA