Wtorek, 16 Kwietnia, 2024

Michał Materla o Szpilce: ‘Często zastanawiam się, dlaczego jest na niego taka fala hejtu. Nie zasługuje na to’

fot. Michał Materla i Artur Szpilka
Opublikowane 24 listopada 2020, 20:14
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy
fot. Michał Materla i Artur Szpilka
fot. Michał Materla i Artur Szpilka

W walce wieczoru KSW 56 Michał Materla, prawdziwa legenda MMA, zmierzył się z młodą gwiazdą organizacji, Roberto Soldiciem. Roberto Soldić od samego początku narzucił swoje tempo w walce i potężnymi, brutalnymi ciosami rozbijał Michała Materlę. Polak przetrwał pierwsze mocne ataki, po których padał na matę, ostatecznie jednak po kolejnym mocnym ataku pod koniec rundy sędzia zdecydował o przerwaniu pojedynku.

Do Michała Materli dzisiejszego wieczoru postanowił zadzwonić Martin Lewandowski, który spytał o ostatni pojedynek z Soldiciem. Jeden z właścicieli KSW prowadził konferencję live na Instagramie. Reprezentujący Berserkers Team, Materla skomentował – “Dusza wojownika cierpi. Nie jestem w żaden sposób zadowolony w jaki sposób walka się potoczyła. Tak czasami bywa, muszę przełknąć samotnie tą gorycz i mam nadzieje, że uda szybko się wrócić na walkę…”

Martin Lewandowski zapytał również oto, jak Materla poznał się z bokserem Arturem Szpilką.

Wojownik ze Szczecina postanowił odpowiedzieć – “Przy okazji mojego wyjścia z zakładu karnego dostałem telefon, to był Artur. Doszło do naszego spotkania w Warszawie, gdzie się spotkaliśmy na żywo.

Czy to były słowa otuchy? Skąd on nagle do Ciebie dzwonił” – dopytał Martin.

“Tak, słyszał tą całą historię jak to było z moim zatrzymaniem, było wielkie zamieszanie. Później jak zaczęły wychodzić te wszystkie nadużywania przez prokuraturę i sąd to było o tym głośno. Później zapytał tak kurtuazyjnie, czy wszystko w porządku i jak się mam. Ja zawsze sobie bardzo ceniłem Artura jako sportowca, jest cały czas sobą i nie gra nikogo. Z przyjemnością się z nim wtedy spotkałem i tak to się wszystko zaczęło.” – skomentował Materla.

Następnie zawodnik ze Szczecina zaznaczył, że nie rozumie skąd taka fala hejtu na Artura.

“Mega gość, bardzo otwarty, jest szczery i często, gęsto zastanawiam się dlaczego jest na niego taka fala hejtu, bo na to nie zasługuje. On na prawdę jest człowiekiem do rany przyłóż. Jest sobą, nawet ludzie sobie nie zdają sprawy ilu osobom pomaga, robi to bezinteresownie, pomaga ludziom których nie zna, kocha zwierzęta, jest to dla mnie nie zrozumiałe.

Martin Lewandowski dodał kilka słów, skąd może wynikać hejt – “Arturo też kapitalna postać. Słuchaj to jest tak, że jak każdy wynurzy trochę nos za horyzont, takiej anonimowości to musi się z tym liczyć. Ma cięty język, nie owija w bawełnę. Mówi prawdę dla ludzi, których po prostu boli dupa.”

“Może też rozbudził jakieś nadzieje bokserskie Polaków, później gdzieś były różne sytuacje ale zaszedł tak daleko, że za to co już zrobił i nadal robi, bo przecież nie zakończył kariery bokserskiej to szacunek mu się należy i jako facet jest z krwi i kości. To mi w nim imponuje, charakterologicznie dobrze się dobraliście.” – dodał Lewandowski.

Źródło: Instagram / Martin Lewandowski / Michał Materla

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments