Niedziela, 6 Października, 2024

Zapowiedź 14. kolejki Fortuna 1 Ligi. ŁKS powalczy o fotel lidera.

Opublikowane 27 listopada 2020, 11:05
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy
 Chojeńska Kasta
fot. Chojeńska Kasta / Facebook

Pierwszoligowcy rozegrali już wszystkie zaległe spotkania, dlatego sytuacja w tabeli jest przejrzysta. Liderem po 13. kolejkach jest Bruk-Bet Termalika, a tuż za nią ŁKS Łódź. I to właśnie mecz wicelidera w Łęcznej zapowiada się najciekawiej ze wszystkich spotkań 14. serii gier.

Górnik Łęczna – ŁKS Łódź – 27 listopada, godz. 17:40 (Polsat Sport Extra)

Podopieczni Kamila Kieresia w ostatnich pięciu meczach zdobyli tylko 5 punktów i gołym okiem było widać, że złapali lekką zadyszkę, a mimo to nadal znajdują się na najniższym stopniu podium. Łodzianie z kolei najpierw przegrali w Radomiu z tamtejszym Radomiakiem, a po szalonym meczu tylko zremisowali z Puszczą Niepołomice. Dla ŁKS będzie to kolejna szansa do tego, aby przełamać się po porażce w Radomiu, ale dla Górnika to też idealny mecz, aby ponownie wkroczyć na ścieżkę zwycięstw. 

Miedź Legnica – Odra Opole – 27 listopada, godz. 17:40 (IPLA)

W poprzedniej kolejce Miedź Legnica wygrała po raz pierwszy od końca września. Gracze Jarosława Skrobacza będą chcieli pójść za ciosem, w szczególności, że będą grać u siebie. Ich rywalem będzie Odra, która na początku sezonu wszystkich zaskoczyła swoją dyspozycją, a teraz lepsze mecze przeplata tymi gorszymi. Przede wszystkim jednak Odra zaczęła tracić bramki, co będzie chciała wykorzystać Miedź. Gdyby gospodarze wygrali to przybliżyliby się do strefy barażowej. Odra z kolei na pewno jej nie opuści po tej kolejce. 

GKS Jastrzębie – Zagłębie Sosnowiec – 28 listopada, godz. 12:30 (IPLA) 

Ciekawie zapowiada się sobota dla kibiców GKS-u. Sosnowiczanie nie wygrali już od 6 spotkań, więc jastrzębianie mają idealną okazję ku temu, aby przerwać fatalną passę u siebie. Do tej pory nie strzelili żadnej bramki na własnym boisku (jednak większość meczów faktycznie grana była w Wodzisławiu, a jeden w Łodzi), stracili za to 9, więc średnio ponad 2 na spotkanie. W dodatku w każdym „domowym” starciu GKS schodził na przerwę już przegrywając. Jest to ważne starcie w konkteście utrzymania, bowiem przy wygranej GKS może wyprzedzić Zagłębie. 

Puszcza Niepołomice – Stomil Olsztyn – 28 listopada, godz. 12:30 (IPLA) 

Niepołomiczanie znajdują się obecnie w fenomenalnej formie. Od sześciu kolejek pozostają niepokonani, a do tego zaliczyli świetny „comeback” przeciwko ŁKS-owi strzelając aż cztery gole. Stomil w ostatnich sześciu meczach z rzędu tracił bramkę, jednakże bezpośrednie pojedynki między tymi zespołami wcale nie wskazują na gospodarzy. Puszcza ostatni raz wygrała ze Stomilem przed trzema laty. Czy jednak tym razem gospodarze wykorzystają atut swojego boiska i przełamią złą serię ze Stomilem? 

Bruk-Bet Termalica – GKS Tychy – 28 listopada, godz. 12:40 (Polsat Sport)

Ciekawie zapowiada się w Niecieczy, gdzie lider Fortuna 1 Ligi zagra z tyszanami, którzy nie wygrali meczu od czterech spotkań. Gracze Artura Derbina liczą więc na przełamanie na trudnym terenie. “Słoniki” w tym sezonie przegrały tylko jeden mecz – z Arką Gdynia. W środę jednak zremisowały bezbramkowo z Puszczą Niepołomice. Na własnym stadionie Bruk-Bet średnio zdobywa 1,75 bramki na mecz, dlatego przed GKS Tychy trudne zadanie. 

Chrobry Głogów – Sandecja Nowy Sącz – 28 listopada, godz. 15:00 (IPLA)

Sandecja, jako jedyna drużyna na szczeblu centralnym, nie wygrała w tym sezonie jeszcze żadnego meczu. Nowosądeczanie muszą uszczelnić defensywę – tym bardziej, że głogowianie na własnym boisku strzelają 1.5 bramki na mecz, a do tego trafiali do siatki w 4. z 5. poprzednich domowych starć. Na wyjazdach Sandecja traci sporo bramek, a szczególnie w pierwszej połowie – średnio jest to 1.42 gola co spotkanie wyjazdowe. Chrobry z kolei wygrane przeplata porażkami, dlatego w Głogowie również mają nadzieję, że zwycięską formę uda się utrzymać na dłużej. 

Korona Kielce – Apklan Resovia – 28 listopada, godz. 18:00 (IPLA)

Kielczanie, którzy grają najbardziej w kratkę w lidze, podejmą u siebie Resovię Rzeszów. Ekipa gości wygrała tylko jedno, z ostatnich ośmiu ligowych spotkań. Korona na własnym boisku nie daje jednak fanom zbyt wielu powodów do radości. W ostatnich 5 domowych starciach Korona straciła aż 10 goli i 4. z nich przegrała. W dodatku w aż trzech z tych pojedynków kielczanie nie zdobyli nawet bramki. W ostatniej kolejce Korona wygrała z GKS Bełchatów, więc statystycznie teraz… powinna przegrać z Resovią. Czy uda się im jednak przełamać tę passę? 

Radomiak Radom – GKS Bełchatów – 28 listopada, godz. 19:10 (IPLA) 

Radomiak zaskoczył wszystkich tylko remisując ze słabą Sandecją 1:1. Na boisku w Radomiu raczej nie pada zbyt dużo bramek – w 4. z 6. poprzednich spotkań Radomiaka u siebie nie było ich więcej, niż 2.5. GKS także nie lubi wysokich wyników. W 92% meczów bełchatowian nie uświadczyliśmy więcej, niż 3.5 bramki, a w 69% – nie więcej, niż 2.5. Zawodnicy z Bełchatowa wiele bramek na wyjeździe tracą po przerwie. Nie byli oni w stanie do tej pory wygrać ani jednej drugiej połowy na obcym terenie. 

Widzew Łódź – Arka Gdynia – 29 listopada, godz. 12:40 (Polsat Sport)

Jedyne w tej kolejce spotkanie w niedzielę zostanie rozegrane w Łodzi. W ostatnich 6. spotkaniach drużyny gospodarzy nie padało więcej, niż 2.5 gola, jeśli chodzi o mecze w Łodzi, to tylko raz w tym sezonie strzelono tam – podczas jednego meczu – więcej, niż 2 bramki. Obie drużyny po raz ostatni mierzyły się ze sobą pięć lat temu, jednak w całej historii pojedynków Widzewa z Arką, ci drudzy nigdy nie wygrywali. W czterech meczach padły za to aż trzy remisy. 

Informacja Prasowa / Fortuna 1 Liga

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments