Pracownicy domu pogrzebowego otrzymują groźby śmierci. Zrobili selfie z Diego Maradoną.
przez Przemek Krautz
Pracownicy domu pogrzebowego, którzy zrobili sobie selfie obok otwartej trumny z ciałem Diego Maradony zostali namierzeni i natychmiast zwolnieni z pracy. Teraz dostają liczne groźby śmierci.
Zdjęcia, które były masowo udostępniane w mediach społecznościowych, wywołały międzynarodowe oburzenie – w tym liczne groźby śmierci.
Jedna z osób, które wykonały zdjęcie to Claudio Fernandez i jego syn. Fernandez powiedział, że nie planowali zrobić zdjęcia. „To było coś natychmiastowego. Właśnie podniosłem głowę, a mój syn zrobił to jak każde 18-letnie dziecko” – powiedział w radiu, gdzie chciał wytłumaczyć się z zaistniałej sytuacji.
Dodał, że otrzymał groźby od innych mieszkających w dzielnicy El Paternal, gdzie Maradona zadebiutował jako zawodowiec w 1976 roku w drużynie Argentinos Juniors. „Znają mnie. Jestem z sąsiedztwa” – powiedział. “Mówią, że nas zabiją, połamią nam głowy.” – wyżalał się w radiu.
Przyjaciel Diego Maradony, prawnik Matias Morli ujawnił na Twitterze dane jednej z osób, która zrobiła zdjęcie. “Odnajdziemy łajdaka, który zrobił sobie to zdjęcie” – po chwili dodając – “Tym łajdakiem jest Diego Molina. To on zrobił sobie zdjęcie obok trumny Diego Maradony. Na pamięć mojego przyjaciela nie spocznę, dopóki za to nie zapłacisz. Wszyscy odpowiedzialni za taki akt tchórzostwa zapłacą”.
Użytkownicy w mediach społecznościowych krytykowali zachowanie pracowników, którzy natychmiast zostali zwolnieni.
„Trzeba być lekceważącym, bezwstydnym, obrzydliwym i zwierzęciem, aby przesłać zdjęcie zwłok do mediów społecznościowych, czy to Maradona, czy ktokolwiek inny. Co za świat, naprawdę. Obrzydliwe” – napisał jeden z nich
Kolejną z osób jest Claudio P., który również zrobił sobie selfie z ciałem Diego Maradony. Mężczyzna wyznał, że grożą mu m.in. ultrasi Boca Juniors. Sprawą gróźb zajęła się policja i prokuratura. Claudio P. tłumaczy również, że nie zrobił sobie selfie, tylko został sfotografowany podczas przygotowania trumny.
Nie zrobiłem tego zdjęcia. Ktoś złapał mnie, kiedy przygotowywałem trumnę. Nie mam żadnego ekshibicjonizmu, pracuję w branży od wielu lat. Pracowałem na pogrzebie ojca Maradony w 2015 roku i na pewno nigdy nie myślałem o tym, żeby zrobić coś takiego. Zostałem zwolniony za coś, czego nie zrobiłem, ale nadal przepraszam każdego, kto poczuł się urażony – powiedział.
Diego Maradona zmarł w środę 25.11 w swoim domu w Tigre. Prezydent Argentyny wprowadził z tego powodu trzydniową żałobę.
Jak podaje CNN, przyczyną śmierci był „ostry wtórny obrzęk płuc prowadzący do zaostrzenia przewlekłej niewydolności serca”. 60-latek niedawno przechodził operację usunięcia krwiaka mózgu. O śmierci Maradony poinformowali lekarze, którzy w środę rano mieli dać mu leki.
Źródło: CNN / Sky Sport / Sport.pl