Z nim szklaneczki whisky na pewno bym się nie napił’ – Błachowicz o jedynym przeciwniku, którego nie lubi
przez Przemek Krautz
Jan Błachowicz, obecny mistrz UFC niedawno udzielił wywiadu dziennikarzom “PolskieRadio.pl”. Zawodnik zdradził, że tylko jednego rywala naprawdę nie lubi.
Prowadzący rozmowę zapytali fightera o ataki, do których dochodzi na ważeniach, przed galami, czy na face-to-face – Są walki, które są 100% reżyserki, no i są walki, gdzie jest 100% nienawiści. – powiedział Błachowicz.
Zawodnik dodał, że w jego przypadku wygląda to zupełnie inaczej – To jest taka nienawiść sportowa, ale takiej nienawiści, że ci źle życzę, oby ci się cos stało, to nie, to nie jest tak.
Cieszyński Książę wyjaśnił, że nie potrzebuje się nakręcać, wie, po co jest w oktagonie i jaki jest jego cel. Mistrz UFC dodał także, że jest jedyny zawodnik, do którego w jakimś stopniu czuje tę “nienawiść” – Rywal, którego nie lubię i na pewno z nim bym się szklaneczki whisky nie napił, to był Luke Rockhold. Po prostu go nie lubię i się nie polubimy raczej nigdy.
Błachowicz i Rockhold stanęli do walki na gali UFC 239 w 2019 roku. Przed starciem Amerykanin był bardzo pewny siebie. Wielokrotnie w wywiadach znieważał Polaka oraz zapewniał, że bez problemu go zniszczy, gdyż Błachowicz jest powolny i o wiele słabszy.
Kiedy zawodnicy weszli do oktagonu, Jan Błachowicz w fantastyczny sposób udowodnił, kto jest lepszym fighterem. W drugiej rundzie potężnym lewym sierpowym Polak znokautował rywala, co więcej, celnym uderzeniem Błachowicz połamał szczękę Rockholda.
Źródło: polskieradio.pl