Cieślak za walkę z Okolie chciał 7 razy większą wypłatę niż Głowacki!
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy
12 grudnia na gali w Londynie do walki o pas WBO miał stanąć Krzysztof Głowacki. Niestety pięściarz zaraził się koronawirusem i potrzebne było zastępstwo na pojedynek z Okolie.
– Niestety dopadło mnie i to w najgorszym momencie? Dzisiejszy test na COVID-19 wykluczył mnie z walki? Czekam na dalszy rozwój sytuacji, życzę Wam zdrowia, uważajcie na siebie? – pisał na social mediach bokser.
Kiedy ta wiadomość obiegła media, szybko pojawiły się informacje, że miejsce Głowackiego może zastąpić Michał Cieślak lub Nikodem Jeżewski.
– Cieślak walczy w sobotę w pojedynku, z którego nie może się wycofać. Jeśli wygra i nie odniesie kontuzji, zmierzy się z Okoliem. To mamy już zaklepane, ale musimy mieć też opcję rezerwową – powiedział promotor Eddie Hearn w programie „Before the Bell”.
Cieślak wygrał, jednak jak się okazało, do Londynu poleciał Jeżewski. Pierwszy z pięściarzy rzekomo zażądał kwoty siedem razy większej niż Krzysztof Głowacki.
Jak przekazał portal ‘bokser.org’ Eddie Hearn miał powiedzieć – Chcieliśmy sprowadzić na walkę Cieślaka. Złożyliśmy pytanie i ofertę. Potem przyszła odpowiedź z jego ekipy. Zespół Cieślaka chciał siedmiokrotnie większej wypłaty niż miał dostać za walkę Głowacki.
Źródło: bokser.org
Podoba Ci się ten artykuł?
Zostaw ocenę
0
0
