Pierwsze słowa Kamila Szeremety po porażce z Gołowkinem. ‘Każdy celny cios bolał’
przez Przemek Krautz
Za nami bokserska gala w Hollywood z udziałem polskiego pięściarza Kamila Szeremety. Dla zawodnika walka wieczoru z Gienaddijem Gołowkinem była najważniejszym starciem w karierze – niestety Polak przegrał po dotkliwej porażce. Dwa dni po walce Kamil Szeremeta zabrał głos po starciu z Gołowkinem.
Stawką tego pojedynku były mistrzowskie pasy IBF i IBO w wadze średniej. Od początku zdecydowanym faworytem był rywal Polaka. Tak jak przewidywali nie tylko kibice, ale i bukmacherzy i eksperci, był to bardzo jednostronny pojedynek. Mimo tego, że Polak całym sercem próbował wywalczyć zwycięstwo w walce z Gołowkinem był bez żadnych szans.
Kamil Szeremeta zabrał głos po porażce. Jak zaznaczył w swoim oświadczeniu, “każdy celny cios bolał”, a walka z Gołowkinem dała mu więcej doświadczenia niż wszystkie 21 walk, które stoczył do tej pory.
Kamil Szeremeta po walce z Gołowkinem
Cześć wszystkim kibicom, znajomym i przyjaciołom. Wynik walki z Golovkinem znacie. Wiedziałem że będzie ciężko, że każdy celny cios będzie bolał. Padałem, wstawałem, chciałem walczyć dalej. Sędzia po 7 rundzie podszedł do nas i powiedział że przerwie walkę żeby uchronić mi więcej zdrowia.
Z tej perspektywy była to właściwa decyzja wyniku walki bym raczej nie zmienił gdybym przeboksowal do 12stej rund. Od 5 czy 6 rundy po którymś czystym ciosie walczyłem “podłączony” i jedyne co walczyło to było serce. Golovkin tak jak wcześniej zresztą mówiłem to najwyższa liga.
Ja zebralem nie tylko łomot ale i cenne doświadczenie które pozostanie ze mną. Szczerze mówiąc to dzięki tej walce zebrałem więcej doświadczenia niż dotychczas przez 21 walk które stoczyłem. Na razie nie chce myśleć o przyszłości i mówić o planach. Chcę wrócić do mojego kochanego domu i wspaniałej rodziny którą kocham nad życie! Dziękuję wszystkim za kibicowanie i 3manie kciuków. Na razie chce odpocząć i przemyśleć pewne sprawy bo nic tak mnie nie boli jak duma. Morda, ucho czy szczęka wyzdrowieje… Ciekawe jak będzie z charakterem, jeszcze raz jesteście WIELCY! Dziękuję Wam i mimo wszystko powiem to… Za POLSKĘ auuuu!