McGregor pozwany za gwałt! Poszkodowana żąda ogromnych pieniędzy

Conor McGregor już w ten weekend zwalczy w main evencie gali UFC 257. Irlandczyk po raz drugi w karierze zmierzy się z Dustinem Poirierem.

kilka dni przed pojedynkiem w mediach pojawiła się informacja, że fighter został pozwany za dokonanie gwałtu! O szczegółach tej sprawy przekazał New York Times. Według amerykańskiej gazety rzekoma ofiara McGregora miała zostać wykorzystana w grudniu 2018 roku.

Irlandczyk miał poznać kobietę poprzez social media. Zaczęło się od wysyłania wiadomości, a następnie McGregor miał zaprosić ją do hotelu w Dublinie. Kobiet twierdzi, iż była przekonana, że jedzie na imprezę urodzinową. Przyjechać miał po nią znajomy McGregora, który rzekomo podał jej kokainę. Składająca pozew, nie odmówiła i zażyła narkotyk.

Kiedy znajdowała się w pokoju wraz z McGregorem, ten mimo sprzeciwów miał zacząć ją całować i rozbierać. Kiedy kobieta protestowała i ugryzła oraz uderzyła Irlandczyka, ten rzekomo chwycił ją za szyję, podniósł trzykrotnie, aż przestała walczyć. Według kobiety McGregor miał wówczas powiedzieć – Tak czuję się w oktagonie. Muszę odklepać trzy razy, tak właśnie się czuję’.

Po wszystkim miał zmusić ją do uprawiania seksu. Kobieta dodała, że dostała również drinka, po którym straciła pamięć.

Kiedy kobieta wróciła do domu, jej matka miała zadzwonić po karetkę, gdyż na jej ciele znajdowały się zadrapania i siniaki. Na policję zgłosiła się po miesiącu. Cała sprawa ciągnie się już od dłuższego czasu i McGregor był przesłuchiwany, jednak zarówno policja, jaki i prokuratura odmówiły oskarżenia zawodnika UFC.

Kobieta postanowiła więc sama złożyć pozew i zażądała od 1,7 mln dolarów do 2,13 mln, gdyż od maja 2019 roku ma problemy psychiczne i nie jest w stanie pracować, ani sama na siebie zarabiać.

McGregor w ostatniej rozmowie z mediami został zapytany o oskarżenie. Odparł jedynie, że to stara sprawa, z której mimo rzekomych dowodów i zeznań, nic nie wyniknęło.

Źródło New York Times / Clutch Points