Marcin Prachnio pokonał faworyta! Po ciężkim boju zwyciężył pierwszą walkę w UFC – ‘Never gave up!’ [WIDEO]
przez Przemek Krautz
Za nami gala UFC 257, na której w walce wieczoru w rewanżowym pojedynku zmierzyli się Conor McGregor i Dustin Poirier.
Kartę wstępną gali otworzyła walka Marcina Prachnio. Dla Polaka była to walka o przetrwanie, jeśli myślał o przyszłości w UFC. Zawodnik z Warszawy trafił do amerykańskiego giganta z bilansem 13 zwycięstw i 2 porażek. Aż 11 walk wygrał w 1. rundzie. Niestety w największej organizacji MMA pierwsze trzy walki przegrał przez nokaut już w 1. rundzie.
Tym razem Polak zmierzył się z Khalilem Rountree Jr., który przed walką miał na swoim koncie 8 zwycięstw i 5 porażek. Amerykanin był zdecydowanym faworytem i wielu stawiało na szybki nokaut, jednak pojedynek odbył się na pełnym trzy rundowym dystansie.
W pierwszej odsłonie walki widzieliśmy sporo kopnięć, a zawodnicy utrzymywali dystans. Polak wyprowadzał kopnięcia na tułów i próbował zaskoczyć rywala high kickami. Amerykanin odpowiadał kopnięciami i mocnymi prostymi oraz sierpami, które trafiały Marcina Prachnio.
W drugiej rundzie doszło do mocnych wymian. Mimo większego zmęczenia widzieliśmy znacznie bardziej intensywną walkę. Na 45 sekund przed końcem rundy Polak przyjął mocne uderzenie, po którym wydawało się, że to może być koniec. Następnie dołożył high kicka, jednak Polak zaskoczył i przetrwał kryzys.
W trzeciej rundzie zawodnicy byli już naprawdę zmęczeni. Ciosy były znacznie mniej techniczne, jednak zarówno z jednej, jak i z drugiej strony trafiały do celu. W ostatniej odsłonie to jednak Prachnio wyprowadził więcej celnych uderzeń.
Sędziowie nie mieli wątpliwości. Wszyscy punktowali 39-28 i jednogłośnie jako zwycięzcę wskazali Polaka. Dla Prachnio jest to pierwsza wygrana w UFC.