Poirier chce trylogii z McGregorem i rzuca wyzwanie Diazowi – ‘Uciekł i lubi pie***lić bzdury’
przez Przemek Krautz
Dustin Poirier to obecnie jeden z najlepszych zawodników UFC dywizji lekkiej. Na gali UFC 257, która odbyła się w nocy z soboty na niedzielę, w starciu wieczoru zmierzył się z Conorem McGregorem.
Fighter chciał zrewanżować się za porażkę z 2014 roku, kiedy to Irlandczyk znokautował go w minutę i 46 sekund. Mimo że McGregor zapewniał, że jest w życiowej formie, ‘kilka poziomów ponad świetnym Poirierem‘, to walka zakończyła się jego sensacyjną porażką.
Po raz pierwszy w karierze został znokautowany. Amerykanin wykorzystał mocne lowkicki, co w znacznym stopniu, jak przyznał sam McGregor, znacznie go osłabiło. Następnie w drugiej rundzie Poirer wymieniał mocne ciosy z Irlandczykiem, który zamiast uciekać, będąc zepchniętym pod siatkę, próbował uniknąć ataków Amerykanina. Na nic się to jednak nie zdało. Dustin trafił rywala, który padł na deski. Po kolejnych ciosach w parterze sędzia przerwał walkę.
Dustin Poirier obecnie ma na swoim koncie 27 zwycięstw i 6 porażek. 13 razy nokautował i 7 razy poddawał swoich rywali. Bez wątpienia będzie on szukał teraz szansy w starciu o mistrzowski pas.
Jak sam jednak przyznał po ważnym zwycięstwie, jest zainteresowany trylogią z McGregorem, gdyż obecnie mają na koncie po jednym zwycięstwie. Chciałby również wejść do oktagonu z Natem Diazem, który mediach społecznościowych lubi atakować innych zawodników, jednak już tak często nie widujemy go w oktagonie.
– Interesuje mnie rewanż z Conorem. Zawsze chciałem skopać dupę Nate’owi Diazowi. Jestem tym zainteresowany. Jestem przekonany, że coś będzie miało sens, ale w tym momencie nie wiem. Z Conorem mamy remis. Nate Diaz uciekł i lubi w sieci pie**olić bzdury – powiedział po walce Poirer.
Źródło: YouTube