Najdziwniejsze starcie w historii boksu? Przegrał, bo się rozpłakał i unikał walki [WIDEO]
przez Przemek Krautz
To bez wątpienia jedna z najdziwniejszych walk w całej historii boksu. Nieoczekiwane zachowanie pięściarza doprowadziło do przerwania pojedynku.
Oliver McCall po raz pierwszy zmierzył się z Lennoxem Lewisem w 1994 roku. Wówczas Amerykanin znokautował Lewisa i odebrał jego pas mistrza świata WBC. Co ciekawe, była to tylko jedna z dwóch porażek Brytyjczyka.
Zawodnicy po raz kolejny zmierzyli się w 1997 roku. McCall dobrze rozpoczął walkę, jednak po 1. i 2. rundzie zaczął się dziwnie zachowywać. Przestał atakować, chodził z opuszczonymi rękami obok przeciwnika i sędziego, którzy nie mieli pojęcia, o co chodzi. Sędzia ringowy kilkukrotnie przerywał walkę i pytał McCalla, czy jest w stanie kontynuować starcie w takim stanie. Ten za każdym razem zapewniał, że wszystko jest w porządku.
Pięściarz między 3. a 4. rundą nie wrócił nawet do narożnika i zaczął płakać. W 4. rundzie jedynie klinczując, przytulał rywala i wciąż popłakiwał. W kolejnej odsłonie McCall wciąż nie atakował i wyglądało na to, że obraz walki się nie zmieni, w związku z czym sędzia przerwał pojedynek, a Lewis zdobył mistrzowski pas WBC.
SPRAWDŹ, JAK WYGLĄDAŁY NAJWIĘKSZE SKANDALE I AWANTURY W HISTORII BOKSU:
Wciąż nie wiadomo co doprowadziło Amerykanina do takiego stanu. Sam na konferencji po walce stwierdził, że był to jego sposób na walkę. Padły jednak podejrzenia, że mogła być to wina narkotyków, przez które miał urojenia, lub gróźb, które dostał przed walką. Komisja sportowa wstrzymała wypłatę pięściarza w kwocie 3 mln dolarów, a ten po badaniach lekarskich trafił do szpitala psychiatrycznego.
Po kilku miesiącach spędzonych na leczeniu wrócił do zawodowych występów na ringu i otrzymał wypłatę, jednak pomniejszoną o 250 tysięcy dolarów.