
Popek Monster o porażce z Tomaszem Oświecińskim i potencjalnej walce z DJ Decksem i Akopem Szostakiem.

przez FW
Popek Monster powraca po kilkumiesięcznej przerwie i już 6 marca zawalczy na gali FAME MMA 9. W debiucie dla organizacji FAME MMA raper wygrał w pierwszej rundzie poddając Damiana “Stiflera” Zduńczyka. Poprzednio Popka mogliśmy oglądać w KSW, gdzie na cztery stoczone pojedynki wygrał tylko raz… z Robertem Burneiką. Fani nie dowierzali, że Popek jest w tak słabej dyspozycji co w szczególności pokazała jego walka z Tomaszem Oświecińskim.
Nic dziwnego, że Paweł Mikołajuw żałuje swojej dyspozycji w jakiej był podczas starcia z Oświecińskim. Jak sam przyznaje na walkę z Kizo będzie przygotowany w stu procentach, zmienił swój tryb życia i ostatnio nawet wziął udział w Runmageddonie – “tam nabrałem wielkiej pewności siebie co do wydolności i pociągnąłem to do dnia dzisiejszego. Jestem gotowy na 3 rundy”. – zaznacza.
“Przeszedłem do FAME MMA, bo mój kontrakt w KSW się zakończył. Ta organizacja pasuje mi lepiej.” – zaznaczył Popek.
Dziennikarz zapytał rapera, czy chciałby wrócić do rewanżu z Tomaszem Oświecińskim i czy boli go ta porażka.
“Boli mnie tylko dlatego, że przegrałem sam ze sobą, a nie z Oświecińskim. Tylko wyłącznie dlatego. Od tamtego momentu skończyły się moje problemy z takim trybem życia i to się więcej nie powtórzy.” – zaznacza Popek.
Na pytanie, czy mógłby walczyć z Akopem Szostakiem, bądź DJ Decksem odpowiedział – “Tutaj wszystko jest możliwe!”