
Niepokonany Jared Anderson (8-0) dopisał kolejną wygraną do swojego rekordu. Po świetnym występie w szóstej rundzie zatrzymał swojego rywala nokautując go potężnym ciosem na gali w MGM Grand Center w Las Vegas. Anderson zawalczył z Kingsley Ibehem.
Po potężnym nokaucie, jaki Amerykanin zafundował Nigeryjczykowi powiedział, że nie przestaje pracować i będzie szukał jeszcze większych wyzwań.
Nie przestajemy pracować, czekam na większe rzeczy. Ciągle chcę więcej i mam nadzieję, że już w mojej kolejnej walce poprzeczka będzie o wiele wyższa. Nadal chce walczyć z innymi prospektami, z tymi, którzy twierdzą, że nie przegrają, którzy są niepokonani. – zaznaczył 21-latek.
Anderson wypowiedział się również o pojedynku. Zaznaczył, że widział niedociągnięcia w obronie swojego rywala. – Widziałem dziś luki w obronie Ibeha i byłem cierpliwy, kontrolowałem tempo, atakowałem i spokojnie wyszukałem tego nokautu.
- Manchester City nie zwalnia tempa! Niesamowita passa „Obywateli”! [WIDEO]
- Hunter o dyskwalifikacji w półfinale GROMDY – „Nie czytałem regulaminu, miałem w to wyj***ne”
- Bayern Monachium godnie uczcił swoją rocznicę. Dwie bramki Lewandowskiego! [WIDEO]
- Miklasz po porażce z Capo i ucieczce z ringu – „Zróbmy rewanż w formule MMA”
- Lionel Messi zostanie w Barcelonie? Argentyńczyk stawia warunki