Piątek, 4 Października, 2024

Andrzej Kostyra zdradza, ile zarabiają “chłopaki do bicia”

Andrzej Kostyra zdradza, ile zarabiają "chłopaki do bicia"
Fot. Rafał Jackiewicz z Bonusem BGC, Facebook
Opublikowane 26 lutego 2021, 12:41
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy

Na portalu Polsat Sport pojawił się artykuł Andrzeja Kostyry, który przedstawia, jak wyglądają zarobki “chłopaków do bicia”, czyli zawodników, którzy przegrywają większość pojedynków, a niektórzy z nich wychodzą do ringu ze świadomością, że i tak nie mają szansy na zwycięstwo.

Dziennikarz rozpoczął od wspomnienia o bumach, których po prostu nazywa “bokserskimi menelami”. Bum to zawodnik, który do walki wychodzi po pewną przegraną.

Najbardziej znani, jacy pojawili się na polskim rynku to Ozcan Cetinkaya (dostał lanie od Łukasza Różańskiego) i Laszlo Fekete, który skompromitował się w walce z Sergiejem Werwejko w Wieliczce – pisze Kostyra.

Za Fekete, który został określony mianem “puszki soku pomidorowego”, trzeba było wyłożyć aż 3 tysiące euro.

Kolejną kategorią “chłopaków do bicia” jest journeyman (czeladnik) – pięściarz z dobrymi umiejętnościami, który jednak nie dorównuje rywalowi i ostatecznie po stosunkowo dobrej walce i tak przegrywa. Jednym z najbardziej cenionych czeladników jest Brett Fidoe. Brytyjczyk ma na swoim koncie 13 zwycięstw i 64 porażki (2 przez nokaut), jednak nie może narzekać na brak kolejnych ofert. W sobotę zawalczy z debiutującym na zawodowych ringach Adanem Mohamedem i najprawdopodobniej przegra ten pojedynek.

Tacy zawodnicy zarabiają od 2000 do 2500 funtów, czyli około 10-15 tysięcy złotych. Nie jest to duża suma, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że taki Fidoe jest w stanie zrobić nawet 12 walk rocznie.

Najsłynniejsi polscy czeladnicy to Daniel Urbański, który przegrał ostatnie 18 walk, oraz Damian Ławniczak, z bilansem 5 wygranych, dwóch remisów i 29 porażek. Ci pięściarze mogą zarobić do 300 funtów za rundę. Kostyra wymienia także “luksusowego” journeymana Bartka Grafkę (22-38-4), który za granicą zarabia średnio 6 tysięcy euro za walkę.

Kolejna kategoria to gatekeepers. Są to pięściarze, którzy mają znane nazwiska, oraz przed laty odnieśli jakieś sukcesy. Pokonanie ich gwarantuje awans w bokserskiej hierarchii.

Na polskie warunki teraz takim gatekeeperem jest były mistrz Europy i pretendent do mistrzostwa świata Rafał Jackiewicz (z 10 ostatnich walk, 8 przegrał). Teraz jego przeciętne stawki to 2500 złotych za rundę – wyjaśnił Kostyra.

Źródło: Polsat Sport

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments