Wtorek, 16 Kwietnia, 2024

Paulo Costa tłumaczy się po porażce z Adesanyą – “Wypiłem za dużo wina. Byłem trochę pijany, miałem kaca”

Paulo Costa tłumaczy się po porażce z Adesanyą - "Wypiłem za dużo wina. Byłem trochę pijany, miałem kaca"
Fot. Paulo Costa, Instagram
Opublikowane 1 marca 2021, 10:48
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy

Paulo Costa na gali UFC 253 zmierzył się z Israelem Adesanyą o mistrzowski pas wagi średniej. Pojedynek był wyjątkowo jednostronny i zakończył się nokautem na Brazylijczyku.

Costa na swoim kanale YouTube tłumaczy, że przed dzień przed walką upił się, ponieważ nie mógł zasnąć. Miało to wpłynąć na przebieg walki, w której był praktycznie w ogóle nieaktywny. Przez dwie rundy wyprowadził zaledwie kilka słabych ciosów, które nie zrobiły na Nigeryjczyku żadnego wrażenia.

Byłem trochę pijany, może na kacu. Nie mogłem spać z powodu skurczów nogi. Pamiętajcie, że walka odbyła się o 9 rano, musieliśmy wstać o 5, żeby się przygotować, rozciągnąć, owinąć ręce. UFC powiedziało, że mamy wstać o 5, żeby zdążyć na walkę. Nie spałem do 2:30 – wyjaśnia Costa.

To był mój błąd i nie obwiniam nikogo innego. Wybrałem to, ale dlatego, że chciałem zasnąć, potrzebowałem snu, bo byłem na nogach przez ostatnie 24 godziny. Wypiłem wino, za dużo wina, butelkę, żeby zasnąć. Wypiłem szklankę, jednak to nic nie dało, dwie, pół butelki, wypiłem całą – dodał.

Fighter wspomina także, że nie powinien wychodzić w takim stanie do walki. Przyznał, że był senny, nie czuł, że walczy o mistrzostwo UFC, był spokojny.

W pojedynku z Adesanyą walczyłem na 10-20 procent moich możliwości. W szatni zmieniliśmy taktykę – “Nie atakuj go, przeczekaj dwie pierwsze rundy” – to było błędem – mówi w nagraniu.

Źródło: mmafightning.com

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO