Czwartek, 28 Marca, 2024

Jan Błachowicz nie chce być porównywany do Gołoty – “Z całym szacunkiem dla Andrzeja, ale…”

Jan Błachowicz nie chce być porównywany do Gołoty - "Z całym szacunkiem dla Andrzeja, ale..."
Fot. Jan Błachowicz, YouTube
Opublikowane 12 marca 2021, 08:46
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy

Jan Błachowicz na gali UFC 259 odniósł historyczne zwycięstwo i największy sukces w polskim MMA. Jako pierwszy fighter nie tylko zdobył mistrzowski pas, ale także obronił go w hitowym pojedynku z ówcześnie niepokonanym mistrzem kategorii średniej Israelem Adesanyą.

Main event gali rozpoczął się w godzinach porannych, a wielu kibiców zdecydowało się na to, by nastawić budziki i wstać na walkę Polaka. Właśnie to sprawiło, że Cieszyński Książę zaczął być porównywany do Andrzeja Gołoty.

Jak przekazał Andrzej Kostyra, walka wieczoru UFC 259 cieszyła się sporym zainteresowaniem. Dziennikarz na swoim Twitterze napisał:

“Znakomita oglądalność walki Błachowicz vs Adesanya w Polsacie Sport: 203 509 na żywo(108 377 średnia całej gali i studia). 135 238 powtórka rano (średnia 92 tys), 88 784 powtórka wieczorem. Kibice zaczynają wstawać na Błachowicza jak kiedyś na Gołotę”

O to porównanie Błachowicz został zapytany przez Dominika Durniata w trakcie wywiadu z Polsat Sport. Cieszyński Książę przyznał, że nie do końca mu to pasuje – Wiesz co, ja ostatnio zostałem porównany do Joego Fraziera. Właśnie to porównanie bardziej mi pasuje – powiedział i dodał – Z całym szacunkiem dla Andrzeja, ale ja wytrzymuję tę presję.

Andrzej Gołota mimo kilku możliwości na mistrzostwo, nigdy nie był w stanie zwyciężyć najważniejszych pojedynków. Nie wykorzystał szans na zdobycie tytułów WBC, WBA, WBO, IBF czy NABF. Natomiast w dwóch hitowych pojedynkach z Riddickiem Bowe przegrał przez dyskwalifikację po kolejnych uderzeniach poniżej pasa. Gołota miał również okazję walczyć z Tysonem, jednak po drugiej rundzie odmówił kontynuowania pojedynku.

Porównanie do Fraziera padło z ust legendarnego trenera i komentatora Teddy’ego Atlasa. Po wygranej Błachowicza Amerykanin ponownie porównał go do innej sławy bokserskiej, tym razem do dwukrotnego pogromcy Fraziera, Goerga Foremana.

Nie dociera to do mnie. To może dotrze za jakiś czas, na spokojnie gdzieś gdzie będę te słynne cygaro zwycięstwa palił. Jeszcze nie wypaliłem, to wtedy dotrze – dodał Cieszyński Książę, komentując słowa Atlasa.

Źródło: Polsat Sport / YouTube

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO