El. MŚ 2022: Zwycięstwo bez fajerwerków! [WIDEO]
przez Dariusz Oles
W swoim drugim eliminacyjnym meczu do mistrzostw świata w Katarze, reprezentacja Polski wygrała z Andorą 3-0. „Biało-Czerwoni” z dorobkiem czterech punktów zajmują wspólnie z Węgrami drugie miejsce w grupie. Prowadzi Anglia z kompletem zwycięstw.
Mecz, który miał zademonstrować siłę ofensywną reprezentacji Polski, od samego początku nie stał na wysokim poziomie. Polacy byli stroną dominującą, ale tego można było się spodziewać, grając z jedną z najsłabszych reprezentacji starego kontynentu. Niestety, oprócz posiadania piłki „Biało-Czerwoni” nie mogli pochwalić się czymś, za co – nawet na tle europejskiego kopciuszka – możnaby było pochwalić zespół. W grze drużyny Paulo Sousy szwankowała gra w ataku pozycyjnym, co w pewnym momencie zirytowało nawet Roberta Lewandowskiego, który wziął się za rozgrywanie piłki.
Pomimo przeciętnej gry, nasz zespół dopiął swego po pół godziny spotkania. Po jednym z fauli gości do piłki podszedł Maciej Rybus, który dobrym dośrodkowaniem znalazł w polu karnym Lewandowskiego. Ten zdecydował się na uderzenie z woleja, po którym piłka odbiła się jeszcze od pleców obrońcy, myląc zdezorientowanego bramkarza.
Pierwszy gol w meczu niestety nie rozwiązał worka z bramkami i na przerwę Polacy chodzili z jednobramkowym prowadzeniem.
W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Dalej Polacy mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki, ale nie miało to przełożenia na ilość groźnych strzałów na bramkę Ikera Alvareza. Pomimo niewielu stworzonych sytuacji gospodarzom udało się zdobyć następne bramki. W 55.minucie przytomnie w polu karnym zachował się Lewandowski, który pomimo nie najlepszego przyjęcia piłki po dośrodkowaniu Kamila Jóźwiaka, zdołał wpakować futbolówkę do bramki.
Po podwyższeniu rezultatu Sousa zdecydował się na roszady w zespole i dał możliwość zaprezentowania się zmiennikom. Na plac gry wszedł między innymi Kacper Kozłowski. 17-latek został drugim najmłodszym piłkarzem, który zadebiutował w koszulce z orzełkiem na piersi. W końcówce wyraźnie zmęczonego przeciwnika Polacy skarcili jeszcze raz, a wynik meczu ustalił debiutujący w kadrze Karol Świderski, finalizując przytomne podanie Kamila Grosickiego. Po golu na 3-0, na boisku działo się już nie wiele i po kilku minutach arbiter zakończył spotkanie.
28.03.2021, Warszawa
Polska – Andora 3-0 (1-0)
Bramki: Lewandowski 30’ 55’, Świderski 88′
Żółte kartki: C. Garcia, Jordi Alaez
Polska: Szczęsny – Rybus (60’ Grosicki), Piątkowski, Glik, Bereszyński (60’ Dawidowicz) – Zieliński (73’ Kozłowski), Krychowiak, Jóźwiak – Piątek, Lewandowski (63’ Świderski), Milik (60’ Płacheta)
Andora: Alvarez – Jimenez, E. Garcia, C. Garcia, M. San Nicolas – M.Garcia (58’ Cervos), Vales, Robes (87′ Vieira), Pujol (58’ Jordi Alaez) – Martinez Alejo (74’ A. Martinez), Sanchez (87′ L. San Nicolas)
Źródło: własne
- Szalone starcie na Clout MMA 6!? Stonoga ma zawalczyć z 64-letnim Rutkowskim
- Grabowski potwierdza termin walki o pas! Don Diego zmierzy się z Jokerem [WIDEO]
- Błyskawiczna kariera kolumbijskiego napastnika. W nieco ponad rok z IV ligi do PKO Ekstraklasy!
- Śląsk Wrocław straci swojego obrońcę? Możliwy transfer do Cypru lub Turcji
- Szacunek mimo złej krwi! Piękne zachowanie Jokera po zdemolowaniu Scarface’a [WIDEO]