
Adesanya skomentował porażkę z Błachowiczem: “Wiedziałem, że jest zmęczony, dodałem gazu, a on jak na weterana przystało…”
![Adesanya jest pewny, że tylko obalenia uratowały Błachowicza - "Innego dnia mogłem to wygrać" [WIDEO]](https://fansportu.pl/wp-content/uploads/2021/03/168-105826-1.jpg)
przez Przemek Krautz
Israel Adesanya wyciągnął sporo wniosków z przegranego pojedynku z Janem Błachowiczem. Nigeryjczyk był dużym faworytem, jednak poniósł pierwszą porażkę w karierze.
Do walki doszło w marcu na gali UFC 259. Israel Adesanya zadebiutował w kategorii do 205 funtów po tym, jak ogłosił się najlepszym półciężkim na świecie. Polscy kibice liczyli na powtórkę z UFC 253, kiedy to Błachowicz znokautował w drugiej rundzie Dominicka Reyesa.
Tym razem pojedynek odbył się na pełnym dystansie. Co ciekawe, Cieszyński Książę trafił więcej ciosów, niż Adesanyą w ogóle wyprowadził. Zobaczyliśmy także dominację Polaka w parterze. Nigeryjczyk oświadczył, że do starcia z Polakiem nie zamierza mocno przybierać na masie, co okazało się błędem. Błachowicz skutecznie wykorzystał swoją przewagę kilogramów oraz większe doświadczenie w MMA.
Nigeryjczyk w ostatnim wywiadzie dla Combat.tv przyznał, że po walce z Błachowiczem wyciągnął wiele wniosków – [Transkrypcja lowking.pl] Część przekazanych przez Eugene’a, część z mojego własnego doświadczenia z tej walki.
– Powiedziałbym, że najważniejszym wnioskiem dla mnie była pewnego rodzaju reorganizacja. I dokonałem jej, dlatego podczas tego obozu czuję się o wiele lepiej, a to z powodu pewnych zmian treningowych. Nadal jeszcze pracujemy nad pewnymi rzeczami, ale czuję się o wiele lepiej, jestem bardziej świeży.
– Powinienem był zrobić to, co robiłem w poprzednim starciu, czyli trenować cierpliwość. Mówiłem o tym w drodze do walki z Costą.
– W ostatnich dwóch rundach, gdy wiedziałem, że jest zmęczony, podkręciłem odrobinę tempo, dodałem gazu, a on jak na weterana przystało, wiedział, że tak zrobię, więc po prostu… Zanurkował i obalił z klamry. Szacunek dla niego. Ale tak, Sporo się nauczyłem.
– Oddał mi wiele szacunku w wywiadzie po walce, mówiąc o mocy w moich pięściach. Myślę, że zapracowałem na ten szacunek, także przed walką, bo nie walczył ze mną tak, jak walczył z innymi. Spodziewaliśmy się, że będzie często ruszał z szalonymi szarżami. Trochę za bardzo na to czekaliśmy. Oddał mi w każdym razie szacunek i tak samo było po naszej stronie.
– Zostajemy w wadze średniej. To moja dywizja, więc zostanę tu na jakiś czas. Zdubluję dywizję, bo będę teraz musiał walczyć z rywalami, których już pokonywałem. Chyba że ktoś nowy pojawi się w rankingu i pokaże mi coś wyjątkowego. Na teraz wracam więc do wagi średniej i będę sprawował tu rządy czarną żelazną pięścią. Historia nie jest jednak zakończona. Z czasem wrócimy do 205 funtów i zrobimy, co mamy do zrobienia.
Israel Adesanya w kolejnym pojedynku na gali UFC 253 zmierzy się z Marvinem Vetorri. Zawodnicy po raz pierwszy walczyli w 2018 roku. Było to drugie starcie Nigeryjczyka w UFC. Fighter wygrał wtedy przez niejednogłośną decyzję. Tym razem w stawce znajduje się mistrzowski pas wagi średniej.
Źródło: lowking.pl
- Topuria zagrozi Oliveirze? Brazylijczyk przypomina, co zrobił z Gaethje!
- Tom Aspinall ma dość czekania. Jon Jones ruga: “Rób, co ci każą”
- Bartosiński ponownie trolluje kibiców? “To ostatnia taka walka. Następne są klinczowane!”
- Michał Pasternak odpalony! “Wycieraczka, szmata, powinien dostać w…”
- Uysk znów pokona Dubois? Tyson Fury skomentował hitowy rewanż