Wojciech Szczęsny po Euro 2020: “Fakty są takie, że na tym turnieju nie powinniśmy stracić kilku goli”

Euro 2020 zakończyło się fatalnie dla naszej reprezentacji, która ostatecznie odpadła z tego turnieju przegrywając ze Szwecją 2:3. Generalnie reprezentacja jest mocno krytykowana za występy podczas tej imprezy. Wiele osób jako głównego winowajcę wskazuje Wojciecha Szczęsnego.

Polak na tej imprezie stracił aż 6 bramek, co przełożyło się na fatalny wynik naszej reprezentacji. Wielu kibiców krytykuje selekcjonera Paulo Sousę za to, że podczas Euro 2020 nie postawił na Łukasza Fabiańskiego, zwłaszcza po samobójczej bramce Szczęsnego w meczu ze Słowacją, co było pierwszym takim przypadkiem na mistrzostwach Europy.

Oczywiście należy pamiętać, że obecna forma Wojtka nie powinna dziwić, ponieważ jeżeli spojrzymy na wyniki Szczęsnego w jego aktualnym klubie Juventus Turyn to zauważymy spory regres formy u naszego rodaka. Od kilku tygodni mówi się głośno o jego odejściu z włoskiego klubu, dla którego gra od 2017 roku. Wcześniej był związany z AS Romą i Arsenalem Londyn. W ostatnim czasie pojawiały się plotki o jego powrocie do “kanonierów”, ale zostały one ostatecznie zdementowane.

Wojciech Szczęsny zabiera głos po meczu ze Szwecją

Mecz ze Szwecją był fatalny dla Szczęsnego, który przepuścił aż trzy gole, a pierwszy z nich wpadł już w drugiej minucie spotkania. Polak w rozmowie z mediami podzielił się swoimi przemyśleniami o tym o meczu.

– Spotkanie ze Szwecją ustawiliśmy sobie tragicznie. Nasi rywale za często dochodzili do sytuacji bramkowych, na pewno musimy się poprawić pod tym aspektem. Szwedzi grali prostą, ale bardzo skuteczną piłkę. Wykorzystali nasze błędy, których można, a nawet trzeba było uniknąć – powiedział Wojciech Szczęsny w rozmowie z mediami.

Jak wyglądała atmosfera w szatni po porażce ze Szwecją? Szczęsny zdradza szczegóły

Wojtek zdradził, co wydarzyło się w szatni po meczu ze Szwecją oraz dodał, że zdaje sobie sprawę, że na tym turnieju nie powinni stracić tylu bramek, ale zaznaczył, że na szczegółowe analizy przyjdzie jeszcze czas.

– Był wielki zawód. Trener powiedział kilka słów, za wiele nie rozmawialiśmy. Musimy to przełknąć. Nie chcę mówić, że wyniki na tych mistrzostwach są spowodowane brakiem szczęścia. Nie lubię usprawiedliwiać się w ten sposób. To raczej nie pech. Nie jest to jednak najlepszy moment, by na gorąco analizować, co stało się na EURO. Fakty są takie, że na tym turnieju nie powinniśmy stracić kilku goli – podsumował Wojciech Szczęsny w rozmowie z mediami.

źródło: meczyki.pl, sportowefakty.wp.pl