(VIDEO) Dramatyczne nagranie z Warszawy. Pobił i zaatakował nożem dwie osoby w centrum handlowym. Nieudolni ochroniarze nie reagowali.
przez FW
Policja nadal poszukuje sprawcy bójki, jaka miała miejsce trzy dni temu w centrum handlowym Westfield Arkadia w Warszawie. Do niebezpiecznej sytuacji doszło w sobotę wieczorem, kiedy to agresywny mężczyzna najpierw pobił, a później zadał kilka ciosów nożem lub innym ostrym narzędziem. Na miejscu było kilkadziesiąt osób, które przyglądały się całej sytuacji, a dodatkowo wszystkiemu przyglądali się ochroniarze, którzy kompletnie nie wiedzieli jak zareagować.
“Około godz. 19 miała miejsce szarpanina między trzema mężczyznami. Jeden z nich dźgnął ostrym narzędziem dwóch pozostałych. Mężczyźni trafili do szpitala z powierzchownymi obrażeniami” – relacjonuje sierż. sztab. Monika Nawrot, oficer prasowy Komendy Stołecznej Policji w rozmowie z dziennikarzem polsatnews.pl
Na nagraniu widzimy jak dwóch mężczyzn bije się z jednym agresorem. Nie wiadomo dokładnie co było powodem bójki, jednak mężczyzna, który był sam miał wyraźną przewagę nad dwoma innymi facetami. W pewnym momencie jeden z nich, który był w białej koszulce wziął stołek i chciał się nim bronić.
To niestety nie pomogło. Mężczyzna, który był sam najpierw podbiegł do jednego faceta wymierzając mu kilka ciosów, a następnie do drugiego, którego szybko posłał na ziemię. Zaczęła się bijatyka, ludzie chcieli obezwładnić faceta w szarej koszulce, jednak ten wyciągnął nóż i zaatakował nim osoby, które go trzymały.
Obok była ochrona, która kompletnie nie reagowała. W komentarzach możemy przeczytać ostre opinie na temat pracy ochroniarzy.
“Ch*uj z taką ochrona. Dziadków na emeryturze zatrudniają a Ci nie wiedzą jak zareagować. Tylko stoją i się patrzą a tamten mógłby faceta zabić.” – czytamy pod nagraniem.
Kolejny dodaje – “Ochrona obezwładnia gościa, który się broni, a potem pozwala napastnikowi go bić ? WTF ?“
“Tak to jest jak firma ochroniarska aby ciąć koszty zatrudnia bezpośrednio z domu seniora.” – komentuje kolejny użytkownik.
Marek Przewoźnik, były szef szkolenia Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji w rozmowie z tvn24.pl również skomentował pracę ochrony – Wszystkie centra handlowe są pilnowane praktycznie w ten sam sposób. Nie możemy nawet mówić o typowej ochronie. Nastąpiła u nas pewna pomyłka w nazewnictwie. Panowie i panie pracujący w tego typu miejscach są zwykle osobami zatrudnianymi za najniższe stawki krajowe. One nie powinny być nazywane ochroniarzami, raczej służbą informacyjną lub dozorcami – stwierdził w rozmowie z tvn24.pl
Dodając, że we wszystkim chodzi o pieniądze – A wtedy wiadomo, że jakość kwalifikacji pracowników jest zdecydowanie niższa. Często są to osoby z niepełnosprawnościami, bo PFRON dopłaca do ich zatrudnienia. To nie są ludzie przeszkoleni do pracy typowo ochroniarskiej, która wymaga określonych predyspozycji i gotowości do działania. Oni po prostu mają tam być. Nie mają umiejętności, by rzucić się w wir takiej bójki i rozdzielać uczestników – zaznacza były antyterrorysta.
Nagranie z bójki w Arkadii w Warszawie:
Co Wy sądzicie na ten temat?
Źródło: polsatnews.pl / tvn24.pl / fakt.pl