Piątek, 19 Kwietnia, 2024

(VIDEO) Arek Dembiński przed The War 2: “Nie będę nikogo straszył, groźne miny nie zrobią tu na nikim wrażenia”

fot. THE WAR
Opublikowane 2 sierpnia 2021, 18:12
przez FW
0
0
Brak komentarzy

Już 14 sierpnia odbędzie się gala THE WAR 2! Powracają turnieje 1 na 1 oraz 3 na 3 na gołe pięści, a dodatkowo na drugiej edycji kibice zobaczą także SuperWalki (1 na 1 oraz 5 na 5) oraz pierwsze w historii starcie ekip kobiecych – BAD GIRLS zmierzą się z DEVILS w formule 3 na 3 do wyeliminowania wszystkich rywalek. Transmisja tylko w systemie PPV tutaj.

Stójkowicz Arek Dembiński jest jednym z dwóch zawodników, których organizator Denis “BAD BOY” Załęcki zaprosił do ponownego udziału w drugiej edycji THE WAR. W czerwcu ważący ledwie 82 kg “ARAS” efektownie znokautował “ŻOŁNIERZA” w pierwszej walce, by potem ulec w parterze późniejszemu zwycięzcy turnieju – Adamowi Biegańskiemu. “VIKING” ani myślał bić się z Arkiem w stójce po zobaczeniu jego rozgrzewki i pierwszej walki. Teraz Biegański uważa, że właśnie Dembiński jest głównym faworytem turnieju.

Zmodyfikowane zasady nie przewidują parteru w turnieju 1 na 1. Zawodnicy będą toczyć pojedynki w K-1, dojdą także łokcie i uderzenia głową oraz ground & pound – czyli możliwość dobijania przeciwnika w parterze. Pojedynki będą rozgrywane w systemie 2 rundy po 2 minuty, trzecie starcie potrwa aż do rozstrzygnięcia. Parter (bez duszeń i dźwigni) będzie umożliwiony w SuperWalkach 1 na 1, gdzie zmierzą się m.in. TREVIS vs GROM. Ekipy będą miały z kolei możliwość dobijania rywali pięściami.

ARAS PRZED THE WAR 2

W przygotowaniach do THE WAR 2 trzepiemy głównie Muay Thai. Na drugiej edycji będzie boks, kolana i łokcie, a do tego jeszcze główka. Poprzednio pierwsza walka zakończyła się pięknym nokautem, ale w półfinale późniejszy zwycięzca Adam Biegański się na mnie położył i nie mogłem nic zrobić. Chłop jest ciężki – wspomina ze śmiechem Arek Dembiński.

Ludzie piszą na Facebooku, że teraz jestem faworytem, ale nie dopuszczam do siebie tych myśli i nie chcę dodatkowej presji. Liczy się siła spokoju. Nie będę nikogo straszył, groźne miny nie zrobią tu na nikim wrażenia. Życzę wszystkim zdrowia, a od straszenia są duchy. Chcę, żeby to się odbyło na sportowo. Każdy zna swoje miejsce, a jak ktoś nie zna, to będzie trzeba mu pokazać – dodaje ARAS.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments