Sobota, 20 Kwietnia, 2024

Byłego lidera Wisły Sharks nie stać na wyjście z aresztu. “Misiek” nie jest w stanie wpłacić poręczenia

Były lider Wisły Sharks - „Misiek” zeznaje przed sądem - 'Prowadzę działalność budowlaną w sumie na czterech kontynentach'
Fot. Paweł M. “Misiek”, mat. prasowe
Opublikowane 7 września 2021, 14:40
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy

Pod koniec sierpnia krakowski sąd podjął decyzję w sprawie gangstera Pawła M. i dał mu szansę opuszczenia aresztu po wpłacie poręczenia. Przestępca jednak nie jest w stanie zebrać wymaganej kwoty.

„Misiek” to twórca bojówki Wisła Sharks składającej się z pseudokibiców Wisły Kraków. Został on zatrzymany we Włoszech pod koniec września 2018 roku. W październiku przeprowadzono ekstradycję i trafił do polskiego aresztu. W 2019 roku wyszło na jaw, że Paweł M. zdecydował się na współpracę z prokuraturą i pogrążył swój gang. Gangster rzekomo miał być gotowy na współpracę zaraz po tym, jak został schwytany.

– Chciałbym skorzystać z nadzwyczajnego złagodzenia kary określonego w art. 60 par. 3 i 4 kk, a w zamian ujawnię całą swą działalność przestępczą i osoby biorące udział w procederze przestępczym. W zamian za możliwość skorzystania z nadzwyczajnego złagodzenia kary chciałem opowiedzieć o strukturze grupy Sharks – czytamy w liczących 350 stron zeznaniach, które w ubiegłym roku trafiły do sieci. Więcej na ten temat znajdziesz tutaj – Do sieci wyciekło 350 stron zeznań „Miśka”. Lider Sharks pogrążył setki osób

Misiek został oskarżony o popełnienie 95 przestępstw i w lutym tego roku stanął przed sądem. Gangster już 2 lata temu starał się o wyjście na wolność, jednak dopiero w ubiegłym miesiącu sąd w Krakowie zdecydował, że jeśli wpłaci 850 tysięcy złotych w gotówce, będzie mógł opuścić areszt.

Jak się okazało, były lider Sharksów nie jest w stanie zebrać tak dużej kwoty. Ma na to 30 dni, a minęły już dwa tygodnie. Jego adwokat oświadczył, że złożył już zażalenie i zamiast gotówki proponuje hipotekę na nieruchomości:

– Mój klient może wpłacić 100 tys. poręczenia, a resztę kwoty jesteśmy w stanie uregulować hipotekami na nieruchomości. Zażalenie w tej sprawie złożyliśmy do sądu Apelacyjnego w Krakowie. Termin posiedzenia, na którym zażalenie zostanie rozpatrzone, nie został jeszcze wyznaczony – przekazał w rozmowie z Gazetą Krakowską adwokat Andrzej Mucha.

Źródło: Gazeta Krakowska

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments