Ostre słowa Ferrariego po wygranej z Filipkiem! “Alanik pojedziemy z Tobą”

Amadeusz Ferrari pokonał na wczorajszej gali Filipka po trzech ciężkich rundach – jednogłośną decyzją sędziów. Przegrał tym samym zakład z Boxdelem o 100 tys. zł. Przypomnijmy, że Ferrari założył się z jednym z właścicieli FAME MMA oto, że pokona swojego rywala w 1 rundzie.

Dla Amadeusza była to 7 walka w organizacji FAME MMA. Zawodnik znowu nie przygotowywał się do starcia, między innymi za sprawą kontuzji. Musiał bowiem przejść operację ręki, jednak, nawet kiedy w pełni wyzdrowiał i tak nie powrócił na salę treningową.

Przed galą w hotelu doszło do bójki pomiędzy Alanem Kwiecińskim, a wyżej wspomnianym Ferrarim.

“Powiem ci tak – włodarze powiedzą jak to było. I ku**o Alan ty śmieciu, szmato, jak się nie przyznasz to nigdy nie dostaniesz ze mną walki. Jak przetrenuje to Cię mogę rozpierdolić. Spokojnie, spokojnie Najpierw musisz wygrać jakąś walkę, musisz się troszkę wybić i zadymić, bo to że się pultasz to wiadomo, że nie dostaniesz za darmo walki. Ale masz się śmieciu przyznać. A Twój telefonik? (…)” – powiedział Ferrari, który nie wyklucza walki z Alanem.

“Włodarze się mnie dzisiaj spytali. Rafał Pasternak, przepotężny włodarz powiedział – ma Cię oficjalnie przeprosić. A ja na to – wiesz co? Wiszą mi te jego przeprosiny”

“Dla niego fartem jest to, że on na mnie naszedł. Wtedy wiadomo, że ja go popchnąłem, ja nikomu nie schodzę z drogi. Nagle dostaje kopa w plecy…”

“Musisz się Alanik przyznać, bo pojedziemy z Tobą. Masz się przyznać, że jesteś niehonorowym śmieciem, a jak nie to powiem włodarzom, że życzę sobie te przeprosiny publiczne. Ma spiny z kozakami, zawodowcami – z Oleksiejczukiem, z Bad Boyem, Różalem, a szczeka do freaka. Ciesz się, że byłem z tatą, bo bym rozje**ł sobie ręce na Tobie. Jak dostał ode mnie strzała to poczułem, że jest pi**ą. (…) Włodarze powiedzieli, że musisz mnie przeprosić.” – cała wypowiedź poniżej:

Cała wypowiedź tutaj: