Sobota, 20 Kwietnia, 2024

Błachowicz o walce z mistrzem wagi ciężkiej i rewanżu z Adesanyą: “Jeśli dostanę ofertę, oczywiście! Jeśli nie, to zrobię jeszcze…”

Błachowicz o walce z mistrzem wagi ciężkiej i rewanżu z Adesanyą: "Jeśli dostanę ofertę, oczywiście! Jeśli nie, to zrobię jeszcze..."
Fot. YouTube
Opublikowane 28 października 2021, 13:13
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy

Jan Błachowicz już od pewnego czasu zapowiada przejście do dywizji półciężkiej. W ostatnim wywiadzie został zapytany o potencjalną walkę z mistrzem UFC Francisem Ngannou.

Już w tę sobotę odbędzie się gala UFC 267, na której zawalczy trzech Polaków. Swoje pojedynki w Abu Zabi stoczą Michał Oleksiejczuk, Marcin Tybura i Jan Błachowicz, który w main evencie zmierzy się z Gloverem Teixeirą.

Dla “Cieszyńskiego Księcia” będzie to druga w karierze obrona mistrzowskiego tytułu. W ostatnim pojedynku zmierzył się z niepokonanym Israelem Adesanyą i po 5 rundach zwyciężył po jednogłośnej decyzji sędziów.

W ostatnim wywiadzie dla BT Sport Polak przyznał, że rywal postawił trudne warunki i nie był w stanie znokautować mistrza wagi średniej. Błachowicz był również pod wrażeniem silnych ciosów Adesanyi. Ostatecznie jednak udowodnił, że jest prawdziwym mistrzem, z którym trzeba się liczyć.

– [Transkrypcja lowking.pl] Nie byłem w stanie go znokautować, bo był szybki, śliski i wiedział, jak poruszać głową. Dlatego nie udało się go znokautować – przyznał Błachowicz, który zaznaczył, że mógłby dać Adesanyi rewanż, jeśli ten wygra kilka walk w wadze półciężkiej.

To było świetne doświadczenie dla mnie, bo przewalczyłem pięć rund ze świetnym kickbokserem. Wszyscy mówili, że nie będę w stanie walczyć z nim w stójce, ale pokazałem światu, że potrafię. I uważam, że moja stójka okazała się odrobinę lepsza, więc wyszło dobrze. Po trzech rundach obaliłem go i wiedziałem, że jest mój – dodał.

Zlałem go. Zrobiłem, co miałem do zrobienia. Wygrałem walkę i uważam, że ludzie oddali mi szacunek a to. Dostałem wiele wiadomości potem, więc myślę, że teraz jestem szanowany. Także zawodnicy wysyłali mi wiadomości, mówiąc, że jestem dla nich inspiracją, bo wiecie, jak wyglądała moja kariera. Przegrałem kilka walk, a teraz jestem mistrzem. Pokonałem gościa pokroju Izzy’ego, więc ludzie teraz mnie szanują i traktują jak prawdziwego mistrza – kontynuował.

“Cieszyński Książę” został zapytany również o walkę w wyższej kategorii wagowej. Polak nie ukrywa, że gdyby dostał dobrą ofertę, zdecydowałby się na starcie z mistrzem. Gdyby taka propozycja się nie pojawiła, to stoczy jeszcze kilka walk w dywizji półciężkiej.

Jeśli UFC prześle mi jakąś dobrą ofertę… „Chcesz walczyć z Ngannou w następnej walce?”. Oczywiście! Dlaczego nie. Jeśli jednak taka oferta się nie pojawi, to zrobię jeszcze kilka walk, dwie, trzy, może cztery w wadze półciężkiej. A potem spróbujemy w wadze ciężkiej.

Transmisja gali UFC 267 odbędzie się w sobotę, 30 października w godzinach popołudniowych! Początek już o 16:30 za darmo w STS TV z pełną kartą walk! Dodatkowo rejestrując się – tutaj – na start otrzymasz darmowe 29 zł do wykorzystania na dowolny zakład.

Plan transmisji

  • Karta wstępna rozpocznie się około 16:30
    – na karcie wstępnej walka Michała Oleksiejczuka z Shamilem Gamzatovem
  • Karta główna rozpocznie się około 20:00
    – na karcie głównej walka Marcina Tybury z Alexandrem Volkovem
    – pojedynek Jana Błachowicza z Teixeirą około 22:45

Oglądaj UFC 267 <

Jan Błachowicz w gotowości przed UFC 267! Zapowiedź walki z niebezpiecznym Gloverem Teixeirą

Gala na żywo będzie transmitowana w STS TV. Jeśli nie masz jeszcze konta, wystarczy się zarejestrować tutaj.

Źródło: lowking.pl

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO