Piątek, 19 Kwietnia, 2024

Jon Jones na zarzut zmarnowania najlepszych lat: “Mam wiele wygranych przed sobą.”

Źródło: screenshot YouTube
fot. YouTube
Opublikowane 7 grudnia 2021, 18:34
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Na powrót Jona Jonesa do oktagonu długo już czekamy. Fighter za pośrednictwem Twittera postanowił odpowiedzieć na zarzuty marnowania czasu.

Jon Jones od wielu lat i przez wielu ekspertów uznawany jest za najlepszego zawodnika wszechczasów. Fakty mówią same za siebie: najwięcej obron pasa mistrzowskiego (rekord dzielony z Demetriousem Johnsonem), najdłuższy czas spędzony z tytułem. “Bonesa” nie wiedzieliśmy jednak w klatce od czasu wygranej z Dominickiem Reyesem na UFC 247.

Po tej wygranej Jon Jones zawakował pas, by zająć się przygotowaniami do zmiany kategorii wagowej. Od tamtego czasu negocjowana była walka z Francisem Ngannou, jednak nie zostały one doprowadzone do szczęśliwego zakończenia. Ponadto Jones po raz kolejny został aresztowany w Las Vegas.

Po tym „Bones” zmuszony był rozstać się z JacksonWink MMA, czyli klubem, którego częścią był przez 12 lat. Zawodnik wrócił do klubu, w którym trenował jeszcze przed pierwszym tytułem mistrzowskim, okazjonalnie trenuje także z Henrym Cejudo w Fight Ready.

Jon Jones: Ta historia jest daleka od zakończenia

Długie przerwy nie są niczym nowym dla byłego króla półciężkiej. Jon Jones planuje zostać najbardziej złym ciężkim w historii i zapowiadał już, że nie zamierza się spieszyć z powrotem. Wiele osób, zwłaszcza na Twitterze, uważa, że “Bonesowi” będzie teraz ciężko wrócić na szczyt.

W jednej z wymian na tym portalu społecznościowym jeden z użytkowników zasugerował, że Jones zmarnował “godziny szczytu” swojej kariery będąc poza oktagonem. Sam zainteresowany nie podziela tej opinii. Uważa, że gdy w końcu ponownie zobaczymy go w oktagonie, udowodni, kim wciąż jest.

Nic nie jest nam dane, kolego, nawet pomimo lat nieaktywności byłem w stanie osiągnąć niesamowite rekordy, które nadal nie zostały pobite. Ta historia daleka jest od zakończenia. Mam jeszcze wiele wygranych przed sobą.

Na UFC 270 dojdzie do starcia unifikującego pasy tymczasowego i niekwestionowanego mistrza wagi ciężkiej: Francis Ngannou vs. Ciryl Gane. Ewentualny wygrany będzie najprawdopodobniej następnym rywalem Jona Jonesa.

Źródło: MMA News, Twitter

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO