Piątek, 29 Marca, 2024

(VIDEO) Pierwsza konfrontacja Błachowicza z Rakiciem przed walką w UFC: “Będzie ogień. Tym razem nie spie**olę”

Fot. YouTube
Opublikowane 26 grudnia 2021, 16:23
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy

Jan Błachowicz i jego najbliższy rywal mieli okazję na wymianę zdań przed walką. Gościli bowiem w podcaście byłego mistrza UFC Michaela Bispinga.

“Cieszyński Książę” po utracie pasa zapowiedział, że zamierza powrócić na szczyt i odzyskać tytuł. Już w marcu stanie do walki z mocnym przeciwnikiem, który aktualnie zajmuje 3. miejsce w rankingu 15 najlepszych fighterów UFC kategorii półciężkiej.

Aleksandar Rakić to trudny rywal, który ma na swoim koncie 14 zwycięstw w 16 walkach. Ponadto aż 10 razy kończył swoich przeciwników przed czasem, w tym 9 przez nokaut.

W wywiadzie na kanale “Michael Bisping Podcast” Błachowicz wyjaśnił, że nie lubi łatwych walk na odbudowę. Po przegranej z Gloverem Teixeirą dostał od UFC ofertę i zdecydował się na pojedynek z Rakiciem.

– [Tranksrypcja lowking.pl] Nie lubię żadnych walk na odbudowę. Chcę wyłącznie walk z mocnymi rywalami. Nie mam już czasu na bawienie się w łatwe zestawienia i nie lubię tego. Nigdy nie wybieram sobie rywali. UFC wysłało mi e-mail z nazwiskiem Aleksandra, więc po prostu zaakceptowałem, bo to dobry zawodnik, świetny zawodnik, który jest w czubie dywizji.

– Uważam, że to będzie dobra walka. Nie tak jak moja ostatnia. Tym razem będę skupiony i gotowy w stu procentach. Myślę, że ludziom spodoba się ta walka, bo on lubi walczyć w stójce i myślę, że nie spróbuje mnie obalać. Będzie to więc dobra walka dla nas obu.

Wypowiedział się również przeciwnik Polaka. Przyznał, że wiele osób jest przekonanych, że zestawienie z Błachowiczem, to łatwe starcie. Jest on bowiem oceniany na podstawie ostatniego słabego występu. Rakić rozumie jednak, że “Cieszyński Książę” mógł mieć zły dzień i po prostu nie był w tej walce sobą.

– Wielu ludzi mówi, że ostatnia walka Jana była słaba i powtarzają mi, że spokojnie, Aleks, pokonasz Jana z łatwością, bo widzieliśmy jego ostatnią walkę. Czasami jednak przychodzi taki dzień, w którym czujesz, że nic nie działa. Wcześniej stoczył dobre walki z Israelem, z Reyesem i z innymi gośćmi, których pokonał.

– Wchodzę teraz w swoją szczytową formę. Za kilka tygodni będę miał trzydzieści lat. Czuję to też na treningach. Czuję progres, czuję, że staję się prawdziwym mężczyzną. Bez względu na to, czym się zajmuję, stójka, zapasy czy parter, w każdej płaszczyźnie rozwijam się każdego dnia. Mam za sobą świetny team.

– Bez względu na to, gdzie trafi walka, będę gotowy na 25 minut. Będę gotowy na 25 minut zapasów, na 25 minut stójki i parteru, na mieszanie wszystkiego. Mogę powiedzieć, że jestem w stanie skończyć walkę w każdej płaszczyźnie, w której zechcę, albo mogę tam wnieść 25 minut ognia.

“Cieszyński Książę” nawiązał jeszcze do ostatniego starcia i wyjaśnił, że tym razem tak łatwo nie odda zwycięstwa swojemu przeciwnikowi, którego cechuje siła i szybkość.

– On też ma moc. Będzie to więc walka mocy z mocą, timingu z szybkością. Jestem gotowy na szybkość. Byłem gotowy na szybkość Adesanyi, więc będę też gotowy na szybkość Aleksa. To będzie walka dwóch mocnych zawodników. Będzie ogień. Będę gotowy. Aleksander będzie gotowy na wszystko i jak także.

– Tym razem nie spierdolę tego, jak ostatnio. Tyle. Ta walka da mi pewne odpowiedzi. I chcę je poznać. Nie mogę się doczekać wejścia do oktagonu. Hej, przygodo!

Źródło: YouTube

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO