(VIDEO) Kuriozalna sytuacja w Pucharze Niemiec! Odpadli mimo strzelenia decydującego karnego
przez Jakub Barabasz
W 1/8 finału Pucharu Niemiec FC Koeln podejmowało na własnym obiekcie Hamburger SV. Do rozstrzygnięcia meczu potrzeba było konkursu rzutów karnych. Tam doszło do nietypowej sytuacji.
Po regulaminowym czasie gry był bezbramkowy remis. Mecz był wyrównany, ale nieco więcej sytuacji bramkowych wykreowali sobie gospodarze.
Tuż po rozpoczęciu dogrywki Sonny Kittel posłał podanie do Robert Glatzela, a ten otworzył wynik spotkania.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się triumfem przyjezdnych, to w doliczonym czasie gry arbiter spotkania podyktował jedenastkę dla FC Koeln. Rzut karny pewnie wykorzystał Anthony Modeste.
O awansie zadecydować miał więc konkurs jedenastek. Po stronie Koeln swojej próby nie wykorzystał Salih Ozcan, a w Hamburgu pomylił się Sonny Kittel.
Przy stanie 3:4 dla Hamburga do decydującego o dalszym losie konkursu karnego podszedł Florian Kainz. Jak widać na poniższym wideo, Niemiec trafił do bramki.
#Effzeh-Wahnsinn! Ein regelwidriger zwei-Kontakte-Elfer von #Kainz landet im Tor, zählt aber nicht. Der #HSV ist dadurch im #DFB-Pokal-Viertelfinale! #KOEHSV pic.twitter.com/qm3I5QLKos
— Nicolas Linner (@linner_nicolas) January 18, 2022
Normalnie w takiej sytuacji konkurs trwałby dalej, jednak tym razem było inaczej. Wszystko przez to, że Kainz podczas swojej próby nastrzelił drugą nogę. To oznaczało dwukrotne dotknięcie piłki i zgodnie z przepisami bramka nie mogła zostać uznana.
Do kolejnego etapu Pucharu Niemiec awansowała więc ekipa Hamburgera SV.
Źródło: Twitter