Czwartek, 28 Marca, 2024

(VIDEO) Super mecz w Zabrzu! Górnik dzieli się punktami z Rakowem

fot: Screesnhot
Opublikowane 20 lutego 2022, 17:08
przez Jakub Barabasz
0
0
Brak komentarzy

Na wysokim poziomie stał mecz Górnika Zabrze z Rakowem Częstochowa. Po dynamicznym i pełnym walki pojedynku obie ekipy podzieliły się ze sobą punktami po remisie 1:1.

Na stadion przy Roosevelta stawiła się spora grupa sympatyków Górnika, która przez całe spotkanie prowadziła głośny doping. Pełną pulę biletów dostępnych na ten mecz wykorzystali również fani Rakowa, którzy stawili się w Zabrzu w komplecie.

Gospodarze rozpoczęli mecz z “wysokiego C”, bo już w 4. minucie zdołali objąć prowadzenie. Krzysztof Kubica zgrał piłkę do wbiegającego w pole karne Piotra Krawczyka, a ten zdołał pokonać Vladana Kovacevicia.

Dla Rakowa ten mecz rozpoczął się fatalnie. Drużyna z Częstochowy nie dość, że straciła bramkę, to do tego boisko musiał opuścić Bogdan Racovitan, który nabawił się urazu uniemożliwiającego dalszą grę.

W 12. minucie Raków mógł wyrównać stan rywalizacji. Fabio Sturgeon dograł futbolówkę do Vladislavsa Gutkovskisa. Ten trafił jednak w ofiarnie interweniującego Przemysława Wiśniewskiego.

Mecz toczył się od bramki do bramki, a kibice nie mogli narzekać na brak akcji i emocji. Nie brakowało również fizycznej walki. W 36. minucie dogodną okazję do podwyższenia rezultatu spotkania miał Lukas Podolski.

Tuż przed upływem doliczonego czasu gry Erik Janża sfaulował w polu karnym Patryka Kuna. Sędzia Piotr Lasyk analizował jeszcze całą sytuację przy monitorze VAR i ostatecznie podyktował rzut karny dla przyjezdnych.

Do jedenastki podszedł Ivi Lopez i pewnie zamienił ten karny na wyrównującą bramkę. Kilka chwil później Raków dotknął kolejny uraz. Tym razem ucierpiał Wiktor Długosz, który w 6. minucie zmienił Racovitana. W jego miejsce pojawił się Mateusz Wdowiak.

Pierwsza groźna sytuacja w drugiej połowie miała miejsce w 57. minucie. Wtedy z kilkunastu metrów przymierzył Ben Lederman. Na posterunku był jednak Daniel Bielica.

Niedługo potem Robert Dadok świetnie wypatrzył w polu karnym Bartosza Nowaka i posłał do niego dośrodkowanie. Zawodnik Górnika oddał strzał, który jednak minął słupek bramki Rakowa.

W ostatnich minutach spotkania raz po raz kotłowało się w polu karnym zarówno Górnika, jak i Rakowa Częstochowa. W doliczonym czasie gry szalę zwycięstwa na stronę zabrzan przechylił Bartosz Nowak. Zawodnik Górnika przymierzył idealnie, nie dając szans na interwencję Kovaceviciowi. Analiza VAR zadecydowała jednak o tym, że sędzia Lasyk nie uznał tego trafienia!

Bramka Piotra Krawczyka:

Górnik Zabrze – Raków Częstochowa 1:1 (1:1)
Bramki: 4′ Krawczyk – 45+7′ Ivi Lopez

W następnej kolejce Górnik zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice. Raków Częstochowa czekać będzie domowy mecz z Wisłą Płock.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments