Piątek, 19 Kwietnia, 2024

Lekarz reprezentacji o Świderskim: “Wiedzieliśmy, że wróci do gry za tydzień”.

fot: YouTube
Opublikowane 27 marca 2022, 17:26
przez Jakub Barabasz
0
0
Brak komentarzy

Występ Karola Świderskiego w ostatnim meczu Charlotte FC wywołał sporo kontrowersji wśród polskich kibiców. Napastnik miał być kontuzjowany, a jednak pojawił się na boisku i w dodatku strzelił dwie bramki. O całej sprawie postanowił wypowiedzieć się lekarz kadry.

Karol Świderski był jednym z 33 zawodników powołanych na marcowe zgrupowanie reprezentacji. 20 marca nabawił się jednak urazu, przez który ostatecznie nie przyleciał zza oceanu. Według szacunków przerwa napastnika miała trwała 1-2 tygodnie. Burzę wśród internautów wywołał występ Polaka po 6 dniach od kontuzji.

Sam występ to jedno, ale do tego doszły jeszcze dwie bramki, jakie zdobył Karol. Już w trakcie meczu pojawiło się wiele postów i artykułów, które informowały o wyczynach Świderskiego za oceanem. Pojawiały się pod nim dużo nieprzychylnych komentarzy o Karolu.

fot: Flashscore

Najpierw na całą sytuację zareagował rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski. Na swoim Twitterze zamieścił on pismo, jakie związek otrzymał od klubu Świderskiego.

Potem do tego wydarzenia odniósł się również lekarz reprezentacji Polski, Jacek Jaroszewski.

“Nie jestem zdziwiony, że Świderski zagrał w meczu ligowym. Rozmawiałem z nim przed tygodniem, w sobotę. Miał naciągnięty mięsień uda, wiedzieliśmy, że wróci do gry za mniej więcej tydzień. Jego przerwa w treningach miała potrwać od czterech do siedmiu dni, na początku nie da się tego tak precyzyjnie określić. Potwierdziło się, po tygodniu zagrał, ale nie oznacza to, że przyjeżdżając na zgrupowanie kadry, też tak szybko wróciłby do zdrowia” – mówił w rozmowie dla Onet.

Powiedział on także o kulisach, w jakich została podjęta decyzja, aby pozostał w Stanach.

“W klubie jest inaczej, czeka cię ważny mecz, leczysz się pięć dni i wychodzisz na mecz, jeśli jesteś czołowym napastnikiem. Tutaj sytuacja wyglądała inaczej. Kiedy usłyszeliśmy o jego urazie, był jednym z pięciu powołanych zawodników do ataku. Zadecydowaliśmy, że po czterech-pięciu dniach bez treningów i tak miałby małe szanse, by zagrać. Teraz sytuacja się zmieniła, bo pojawiły się kontuzje, ale wtedy nie dało się tego przewidzieć. […] Zamieszanie zrobiło się spore, ale moim zdaniem niepotrzebnie” – stwierdził Jaroszewski

Źródło: Onet / Twitter

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments