Raków Częstochowa wygrał 1:0 z Legią Warszawa i drugi raz z rzędu melduje się w finale Pucharu Polski. Zwycięstwo zdążył już skomentować trener zespołu Marek Papszun.
Szkoleniowiec Rakowa nie krył radości z postawy swoich zawodników. Dominacja nad Legią byłą bardzo widoczna, a Marek Papszun przyznał, że jego zespół mógł zdobyć nawet 6-7 bramek.
„Jesteśmy bardzo szczęśliwi, trudno żeby było inaczej. Drugi raz z rzędu zagramy w finale, to dla nas duża sprawa. Gratulacje dla chłopaków, sztabu i wszystkich osób pracujących w klubie. Graliśmy z trudnym przeciwnikiem, ale dożyliśmy takich czasów, gdzie jesteśmy w stanie zdominować Legię. Odnieśliśmy absolutnie zasłużone zwycięstwo. Można mówić o sytuacji Verbicia, ale gdybyśmy my wykorzystali swoje szanse, to byłoby 6-7 goli” – powiedział Papszun.
Marek Papszun przyznał, że w tym spotkaniu jego zawodnicy zapracowali na wygraną i ten awans zdecydowanie im się należał. Jednocześnie przypomniał o skupieniu przed następnymi spotkaniami ligowymi.
„Drużyna spisała się na szóstkę, cieszymy się i jedziemy dalej. Zagrać na Narodowym to duża sprawa, a wygrać jeszcze większa. Teraz musimy jednak myśleć o lidze, bo tam pewnych spraw trzeba też przypilnować. Zasłużyliśmy w 200%, żeby wygrać ten mecz. Niepotrzebne emocje były w końcówce i dlatego nie robiłem zmian, bo przeciwnik przy 1-0 może strzelić bramkę z niczego. Z tej perspektywy zespół nie ułatwił zarządzania meczem, ale poza jedną sytuacją, Legia nie była w stanie w tym meczu nic zrobić” – stwierdził.
Trener Rakowa przyznał również, że Aleksandar Vuković zaskoczył go ustawieniem Legii. Papszuna zaskoczyli także…kibice Wojskowych.
„Byliśmy zaskoczeni, że Legia zagrała trójką obrońców. Znając trenera i jego sposób gry, nie sądziłem, że zmieni ustawienie. Mamy dziś jednak zespół na takim poziomie, jeśli chodzi o organizację gry, że kilka uwag przed meczem, przemodelowanie i jedziemy dalej. W trakcie meczu Legia przeszła na czwórkę i nie było problemu z identyfikacją tego. Byłem także zaskoczony, że kibice Legii skandowali moje nazwisko. Miło usłyszeć od przeciwników swoje nazwisko, oczywiście można się domyślać, z czym to jest związane„ – zakończył.
Raków Częstochowa w niedzielę 10 kwietnia ugości u siebie Śląsk Wrocław.
Skrót meczu Raków – Legia wraz z decydującą bramką możesz zobaczyć TUTAJ.
Pod TYM linkiem znajduje się natomiast pomeczowa wypowiedź Aleksandara Vukovicia, który zdążył już wskazać przyczynę porażki swojego zespołu.
Źródło: Raków Częstochowa
- Szalona propozycja PSG dla Kyliana Mbappe! Ma być już nie tylko piłkarzem
- Wszystko jasne! Lukas Podolski podjął decyzję dotyczącą swojej przyszłości w Ekstraklasie.
- Szpilka po ogłoszeniu walki na KSW 71: „Nowy etap w życiu. Nie będę oszukiwał, że…”
- Kubiszyn o starciu z Denisem: „To jest wyzwanie, ale nie sportowe. Norman Parke byłby wyzwaniem sportowym”
- POPEK jednak nie zawalczy na GROMDA 9? Dzień później gra koncert w Holandii!