Kuriozalne wytłumaczenie błędów arbitrów przez przewodniczącego Kolegium Sędziów! “Wybrali złe powtórki”.
przez Jakub Barabasz
Mecze Pogoń Szczecin – Wisła Płock oraz Lech Poznań – Legia Warszawa kończyły się pod znakiem sędziowskich kontrowersji. Głos w tej sprawie zabrał Przewodniczący Kolegium Arbitrów.
Brak analizy VAR i sprawdzenie ewentualnego zagrania ręką przez Dusana Lagatora w meczu Pogoń – Wisła miał bezpośredni wpływ na wynik spotkania, który ostatecznie zakończył się porażką Portowców 1:2. Także w końcówce meczu Lech – Legia podobnej sytuacji nie sprawdził Damian Sylwestrzak.
Przewodniczący Kolegium Sędziów Tomasz Mikulski w programie “Liga+ Extra” starał wytłumaczyć, czym zostały spowodowane tamte sytuacje. Najpierw odniósł się do meczu w Szczecinie prowadzonego przez Piotra Lasyka.
“W Szczecinie była to kwestia dość złożonej interpretacji zdarzenia. VAR bardzo metodologicznie podszedł do analizy tej sytuacji. Wziął pod uwagę, że piłka była zagrana z bliska, silnie, a zatem była nieoczekiwana dla obrońcy. Trafiła go w rękę, która w początkowej fazie nie była ewidentnie ułożona nienaturalnie. To przysłoniło może nieco VAR-owi fakt, że niezbyt dokładnie ocenił ruch ręki. Dla mnie decydujący w opinii, że należało podyktować rzut karny, jest fakt tego ruchu, w którym obrońca przywiódł piłkę do swojego tułowia. Z punktu widzenia VAR nie była to decyzja czarno-biała, sędzia miał poczucie, że zamienia jedną kontrowersję w drugą. To nie był brak staranności, ale kwestia interpretacji” – mówił.
Mikulski nieco inne zdanie miał natomiast o sytuacji podczas meczu przy Bułgarskiej.
“Zupełnie odmienną sytuację mieliśmy w Poznaniu. Tutaj sędziowie VAR analizowali to, ale wybrali akurat te ujęcia, w których nie udało się dokładnie i precyzyjnie zwizualizować miejsca kontaktu. Wyszło to niefortunnie. Zabrakło im trochę cierpliwości i zimnej krwi. W mojej opinii sam fakt, że było już po końcowym gwizdku, zdejmował z nich trochę presję czasu. Mogli dłużej, dokładniej i z każdej strony ocenić to zdarzenie. Najlepsza jest wysoka kamera zza bramki, która wszystkich widzów przekonała o tym, jaka powinna być decyzja. Sędziowie VAR oglądali niższą kamerę, gdzie tego aż tak nie widać. To jest geneza błędu“ – powiedział.
Tomasz Mikulski przyznał jednak, że w obu sytuacjach lepszym wyjściem byłoby podyktowanie jedenastek.
“Oceniam, że w obu przypadkach decyzją optymalną byłoby podyktowanie rzutów karnych. Powód, dla którego VAR nie interweniował, był w obu przypadkach zupełnie odmienny.”
Mikulski dla C+: Sędziowie VAR w Poznaniu nie wybrali odpowiednich ujęć do analizy kontrowersyjnej sytuacji. Zabrakło zimnej krwi, bo to już było po gwizdku.
— Adam Sławiński (@AdamSlawinski) April 10, 2022
Nie wybrali odpowiednich powtórek 😅
Przepraszamy Lecha, ale spieszyliśmy się i nam się nie chciało szukać powtórek 😀
Źródło: Canal+ Sport
- “Portugalia? To już nie robi wrażenia”. Michał Probierz pewny siebie przed kolejnym spotkaniem reprezentacji
- Zbigniew Boniek nie wierzy w kontuzję Lewandowskiego. “Chce sobie odpuścić”
- GROMDA odsłania karty! Vasyl wraca do ringu: “Nie każdy go lubi i ma…”
- Kuriozalne wyjaśnienia Diablo! Obwinia federację i tłumaczy, dlaczego nie przyjechał na konferencję
- Wielkie pieniądze za łatwe walki? Tyson Fury uważa, że zawodnicy zarabiają za mało