Czwartek, 18 Kwietnia, 2024

(VIDEO) Niespodzianka w Częstochowie! Raków nie odskoczył Lechowi i Pogoni

fot: YouTube
Opublikowane 10 kwietnia 2022, 19:28
przez Jakub Barabasz
0
0
Brak komentarzy

Raków Częstochowa zremisował 1:1 ze Śląskiem Wrocław. Podopieczni Marka Papszuna nie wykorzystali okazji do odskoczenia w ligowej tabeli Lechowi Poznań oraz Pogoni Szczecin. Po 28. kolejce spotkań trzy czołowe ekipy ligi mają więc na koncie po 56 punktów.

Raków Częstochowa – Śląsk Wrocław składy:

W pierwszej połowie spotkania z lepszej strony zaprezentowali się podopieczni Piotra Tworka. Wrocławianie mogli wyjść na prowadzenie już w 9. minucie spotkania. Michał Szromnik kapitalnym wybiciem z bramki uruchomił Fabiana Piaseckiego, który wpadł w pole karne Rakowa, lecz uderzył tylko w słupek.

Gospodarze najlepszą okazję mieli w 23. minucie. Wtedy Deian Sorescu uruchomił Vladislavsa Gutkovskisa, który ostatecznie uderzył tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Szromnika.

W 39. minucie Śląsk mógł podarować bramkę Rakowowi. Po wznowieniu gry z rzutu rożnego futbolówkę niefortunnie wybijał jeden z defensorów i gdyby nie czujna postawa Fabiana Piaseckiego mogło być 1:0.

Zamiast tego było 0:1 dla Śląska, który w 45. minucie za sprawą Caye Quintany wyszedł na prowadzenie. Patrick Olsen dograł piłkę do wchodzącego w pole karne Hiszpana, a ten zdołał pokonać Trelowskiego!

https://youtu.be/asiZKdJxSQs

Raków zdołał wyrównać w 62. minucie. Po słabej interwencji defensorów Śląska piłka wylądowała pod nogami Patryka Kuna. Ten nie zastanawiał się zbyt długo i uderzył zza pola karnego. Przy tej bramce dużą zasługę miał…Michał Szromnik. Golkiper przyjezdnych mógł w tej sytuacji zachować się lepiej.

https://youtu.be/RuJkFKjes_Q

Śląsk chciał szybko odpowiedzieć i już po kilku sekundach Robert Pich sprawdził Kacpra Trelowskiego. Niedługo potem ponownie zrobiło się gorąco przy bramce wrocławian. Tym razem po strzale Iviego Lopeza, Michał Szromnik popisał się świetną interwencją.

W drugiej odsłonie mecz przy Limanowskiego 83 znacznie się otworzył. Potwierdzeniem tego była kolejna groźna sytuacja tym razem po stronie Śląska. Fabian Piasecki strzałem z rzutu wolnego sprawdził Trelowskiego.

W 94. minucie piłkę meczową miał Waldemar Sobota. Zawodnik Śląska po dograniu w pole karne uderzył tylko w słupek. Mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów, który bardziej zadowala broniący się przed spadkiem Śląsk Wrocław.

Raków Częstochowa – Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
Bramki: 62′ Kun – 45′ Quintana

Raków w następnej kolejce na wyjeździe zmierzy się z Termaliką. Śląsk na własnym boisku podejmie Wisłę Kraków.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments