Wisła Płock przegrała przed własną publicznością 0:3 z Wartą Poznań. O porażce zadecydowały błędy, jakie popełniała formacja defensywna gospodarzy.
Na konkrety w Płocku trzeba było poczekać aż do 37. minuty. Wtedy koszmarny błąd popełnił Damian Węglarz. Golkiper zastępujący Krzysztofa Kamińskiego podał wprost pod nogi Miłosza Szczepańskiego, a ten bez skrupułów wykorzystał ten prezent.
Trzy minuty później mogło być już 0:2. Jakub Kiełb przemierzył niebezpiecznie zza szesnastki, lecz tym razem dobrą paradą popisał się Węglarz.
Kibice w pierwszej połowie nie oglądali zbyt ekscytującego widowiska. Co więcej, Wisła w pierwszej połowie nie zdołała oddać celnego strzału.
Po zmianie stron nie było wcale lepiej. Nudę wynagrodziły dopiero ostatni kwadrans spotkania.
W 83. minucie Matuesz Kupczak podszedł do wykonania rzutu wolnego. Gracz Warty miał nieco szczęścia, ponieważ posłana przez niego futbolówka odbiła się jeszcze od głowy jednego z zawodników w murze, czym skutecznie zmyliła Węglarza.
Niespełna minutę później Frank Castaneda przejął piłkę po złym rozegrany w defensywie Wisły i pognał na bramkę gospodarzy. W sytuacji sam na sam okazał się lepszy od golkipera Nafciarzy.
Bramka Miłosza Szczepańskiego:
Co za błąd Węglarza🙆♂️ @WartaPoznan prowadzi z @WislaPlockSA po błędzie golkipera gospodarzy👀
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 7, 2022
📺https://t.co/DCi0uT0uSB pic.twitter.com/Ojdkn1o5Ki
Wisła Płock – Warta Poznań 0:3 (0:1)
Bramki: 37′ Szczepański, 83′ Kupczak, 84′ Castaneda
W przyszłym tygodniu Wisła Płock wybierze się do Małopolski na mecz z Cracovią. Wartę Poznań czekają natomiast derby z Lechem.
- Laluna z „Królowych życia” przegrała na FAME 14! Jej twarz mocno ucierpiała. Teraz tłumaczy się z porażki. Reaguje jej MAMA
- Nowy napastnik w Legii Warszawa? Klub wziął na celownik reprezentanta Słowenii.
- Lech Poznań straci głównego defensora? Klub wskazał ile należy za niego zapłacić
- Bundesliga wybrała Zawodnika Sezonu! Nagroda tym razem nie dla Roberta Lewandowskiego
- Don Kasjo chce wrócić do FAME? Mocne słowa w stronę Boxdela! „Znowu się nażarł po gali jakiegoś gó*na i farmazoni”