Piątek, 29 Marca, 2024

(VIDEO) Królewscy znów najlepsi w Europie! Na Stade de France nie było mocnych na Courtoisa!

fot: Screenshot
Opublikowane 28 maja 2022, 23:32
przez Jakub Barabasz
0
0
Brak komentarzy

Real Madryt po raz czternasty wygrał puchar Ligi Mistrzów. Królewscy na Stade de France skromnie 1:0 ograli Liverpool.

Mecz rozpoczął się z ponad półgodzinnym opóźnieniem. Wszystko ze względu na problemy komunikacyjne. Więcej na ten temat pisaliśmy już w TYM artykule.

W pierwszej części spotkania rękawice pełne pracy miał Thibaut Courtois. Belgijski golkiper w 16. minucie wybronił groźne uderzenie Mohameda Salaha. Pięć minut później na raty powstrzymał uderzenie Sadio Mane.

W 34. minucie bramce Realu ponownie zagroził Mohamed Salah. Tym razem Egipcjanin główkował po wrzutce z prawej flanki. Jego starania ponownie zatrzymał Thibaut Courtois.

Tuż przed upływem regulaminowego czasu pierwszej połowy piłka zatrzepotała w siatce Liverpoolu. Karim Benzema, który skierował futbolówkę do bramki The Reds, nie cieszył się jednak z trafienia, ponieważ od razu ujrzał chorągiewkę sędziego liniowego. Analiza VAR potwierdziła pozycję spaloną Francuza.

Po zmianie stron to nadal Liverpool był stroną wiodącą. W 56. minucie Trent Alexander-Arnold niebezpiecznie rzucił piłkę w pole karne Królewski, lecz na posterunku był Courtois.

W 59. minucie Real przeprowadził jedną z nielicznych akcji. Królewscy popisali się jednak niebywałą skutecznością i zdołali wyjść na prowadzenie. Federico Valverde posłał płaską piłkę w pole karne The Reds, a tam czekał na nią Vinicius Junior, który tylko dostawił nogę!

Liverpool rzucił się do odrabiania straty. W 64. minucie groźnie uderzył Mohamed Salah, lecz skuteczną obroną popisał się Courtois. Egipcjanin pięć minut później mógł dać wyrównanie, ale z metra trafił w boczną siatkę.

Bohaterem Królewskich bez wątpienia należy uznać Thibouta Courtoisa. Belg raz po raz bronił kolejne próby graczy The Reds. Salah, Jota, Alexander-Arnold. Nikt nie był w stanie go pokonać tego wieczora.

W doliczonym czasie gry Liverpool mógł dobić jeszcze Dani Ceballos, który otrzymał dobre podanie od Karima Benzemy. Hiszpan w pojedynku z Alissonem jednak przekombinował.

Liverpool – Real Madryt 0:1 (0:0)
Bramki: 59′ Vinícius Junior

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments