Minister Sportu ostro o Macieju Rybusie! “Wybrał kasę i spokój niż szacunek w Polsce”
przez Jakub Barabasz
Maciej Rybus podpisał kontrakt ze Spartakiem Moskwa. Decyzję obrońcy w mocnych słowach skomentował minister sport – Kamil Bortniczuk.
W ostatnich miesiącach większość zawodników spoza Rosji opuściła tamtejszą ligę. Wszystko ze względu na działania wojenne prowadzone na Ukrainie. Po zakończeniu współpracy Macieja Rybusa z Lokomotiwem Moskwa spodziewano się, że i on postąpi podobnie i wyjedzie na dobre z Rosji.
Obrońca postanowił jednak zostać i podpisał kontrakt z innym rosyjskim klubem, a mianowicie dołączył do Spartaka Moskwa. Po ogłoszeniu tej decyzji na reprezentanta Polski spadła fala krytyki.
“Gdyby Maciek przyjechał do Polski i posłał dzieci do przedszkola czy szkoły, to nie byłyby to miłe chwile. Dzieci słuchają i przenoszą to na grunt młodzieżowy. Zostaje w Rosji, jego rodzina jest bezpieczna. Nigdy nie wiadomo, co by się wydarzyło” – Tak jego decyzję tłumaczył agent Mariusz Piekarski.
Całkowicie innego zdania jest jednak minister sportu Kamil Bortniczuk. Polityk w ostrych słowach skomentował decyzję Macieja Rybusa.
“Maciej Rybus wybrał “kasę i spokój w domu”, w miejsce szacunku w Polsce i szans na grę w reprezentacji. Jego prawo. Dorabianie do tego wyboru ideologii przed menedżera – poniżej wszelkiego poziomu” – napisał w swoich mediach społecznościowych.
Maciej Rybus wybrał "kasę i spokój w domu", w miejsce szacunku w Polsce i szans na grę w reprezentacji.
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) June 13, 2022
Jego prawo.
Dorabianie do tego wyboru ideologii przez menedżera – poniżej wszelkiego poziomu.
Wcześniej post o podobnej narracji wstawił także wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Marcin Przydacz.
“Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się „dobrem rodziny”, gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze. Mam nadzieje, że nie będzie już dla niego miejsca w reprezentacji. Gra z „orzełkiem” na piersi to honor i tylko dla takich, którzy to rozumieją” – stwierdził.
Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się „dobrem rodziny”, gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze. Mam nadzieje, ze nie będzie już dla niego miejsca w reprezentacji. Gra z „orzełkiem” na piersi to honor i tylko dla takich, którzy to rozumieją.
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) June 12, 2022
Stanowisko w tej sprawie podjął już również prezes PZPN. Cezary Kulesza stwierdził, że nie zamierza on mieszać polityki do sportu i decyzję o powoływaniu Macieja Rybusa zostawia selekcjonerowi.
“Po to wybrałem selekcjonera, aby to on decydował o powołaniach. I o nich nie będzie decydował ani prezes PZPN, ani ministerstwo, ani kibice. Zgadzam się z trenerem Michniewiczem, że dziś najważniejszy jest mecz z Belgią w Warszawie, a nie sytuacja zawodnika, którego z nami nie ma. Ale sprawa ta na pewno wróci i selekcjoner w pełni wytłumaczy swoje stanowisko” – ogłosił w rozmowie ze stacją “Eurosport”.
Źródło: Twitter / Eurosport
- Szkoleniowiec Lecha Poznań bierze w obronę jednego ze swoich graczy. Ma na niego specjalny plan
- Gwiazdy GROMDY zarabiają więcej niż freak fighterzy? “Pasternak nie dostaje tyle w FAME”
- Legia chce wzmocnić linię pomocy. Możliwy transfer z ligi szwedzkiej
- Pereira uratuje kolejną galę!? UFC już zestawia walkę po kontuzji mistrza
- Parobiec vs Szpilka? Goat wskazał, z kim może zawalczyć w KSW [WIDEO]