Technologia zastąpi sędziów liniowych?! Piłka nożna szykuje się na rewolucję
przez Maciek Ściłba
FIFA się nie zatrzymuje. Od czasu wprowadzenia VAR minęło już 6 lat, a system powtórek wideo gości we wszystkich najważniejszych rozgrywkach piłkarskich na całym świecie. Na mundialu w Katarze zadebiutuje kolejna nowinka technologiczna, która pewnością mniejszy ilość kontrowersyjnych sytuacji.
Po rezygnacji Seppa Blattera ze stanowiska prezydenta FIFA, w piłce nożnej doszło do prawdziwej rewolucji technologicznej. Krokiem milowym w tym kierunku było wprowadzenie “Video assistant referee” znanego w skrócie jako VAR. System powtórek sprawił, że sędziowie mają możliwość sprawdzenia każdej boiskowej sytuacji, jeżeli mają wątpliwości, odnośnie wcześniej podjętej decyzji.
Oprócz wspomnianego VAR’u w futbolu mamy jeszcze dłużej funkcjonujący system “Goal-line technology“. Sędziowie w mgnieniu oka dostają informację na swoim zegarku o tym, czy piłka przekroczyła linię bramkową. Konieczność wprowadzenia tego rozwiązania pojawiła się po skandalu na mundialu w 2010 roku. W meczu pomiędzy Anglią i Niemcami urugwajski arbiter Jorge Larrionda nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Franka Lamparda, pomimo że piłka przekroczyła linę bramki Manuela Neuera o ponad metr.
Koniec z aptekarskim rysowaniem linii
Technologia w piłce nożnej nie wyeliminowała wszystkich kontrowersji. W ostatnich latach bardzo głośno było o milimetrowych spalonych, które dzięki technologii VAR były odgwizdywane w meczach Premier League. Sędziowie asystenci, którzy pomagali głównym arbitrom podpowiedziami z wozu, rysowali linie, na podstawie których oceniano, czy dany zawodnik jest na ofsajdzie.
Jordan Henderson thought he'd won the Merseyside derby in stoppage time…
— GOAL (@goal) October 17, 2020
But it was ruled out for THIS offside 😳
🔵🔴 | #EVELIV pic.twitter.com/Zc7u2RwuJJ
Wielu ekspertów i kibiców wielokrotnie nie zgadzało się z tym, w jaki sposób robiono rzut opisywanych linii. Bardzo często nanoszono je według własnego uznania, co powodowało, że nie było wystarczającej transparentności przy odgwizdywaniu wskazanych spalonych.
FIFA wiedziała, że przy nadchodzącej imprezie czterolecia może być z tym gigantyczny problem, dlatego postawiono na technologię, która będzie rewolucją w tym aspekcie.
Pół-automatyczny system wykrywania pozycji spalonej oparty będzie na zapisie 12 kamer śledzących 29 punktów na ciele każdego zawodnika. Każda z nich będzie to robiła 50 razy na sekundę. Dodatkowo w każdej piłce zostanie zamontowany specjalny czujnik. Dzięki niemu będzie wysyłał informacje do systemu o dokładnym położeniu futbolówki. Będzie on jeszcze bardziej responsywny niż kamery, ponieważ w ciągu sekundy prześle on dane aż 500 razy.
Semi-automated offside technology to be used at FIFA World Cup 2022™. System provides an automated offside alert to the video match officials team. 3D animation improves communication to in-stadium fans and television viewers.
— FIFA Media (@fifamedia) July 1, 2022
👉 https://t.co/sSWofZErPK#FootballTechnology pic.twitter.com/D1e0ZrBvVb
Informację o pozycji spalonej natychmiast otrzyma wóz VAR, który będzie mógł przekazać wiadomość głównemu arbitrowi spotkania. Obraz potwierdzający ofsajd zostanie wyświetlony również na stadionowym telebimie, oraz będzie pokazany widzom na ekranach telewizorów.
Czy opisane rozwiązanie technologiczne skróci czas analizy potencjalnego spalonego, a także zmniejszy ilość kontrowersji, która towarzyszyła rysowaniu linii? O tym dowiemy się już w listopadzie podczas spotkań rozgrywanych na mundialu w Katarze.
Źródło: Twitter
- Adamek nie kończy z freak fightami! Zdradził, jakie ma plany
- Z freak fightów do UFC? Labryga ma jasno określony cel [WIDEO]
- Kwieciński mocno o działaniach rządu w sprawie freaków! “Kradną kolosalne pieniądze” [WIDEO]
- Najpierw Ferrari później Załęcki? Kwieciński zapowiada deklasację na FAME 23 [WIDEO]
- Taazy robi z siebie gwiazdę? Labryga wyjaśnia, dlaczego chce z nim walczyć [WIDEO]