Piątek, 4 Października, 2024

Jesienią 2021 strzelił gola przeciwko Realowi. Legia rozwiązała z nim kontrakt!

Źródło: screenshot YouTube
fot. YouTube
Opublikowane 6 lipca 2022, 12:07
przez Maciek Ściłba
0
0
Brak komentarzy

Od dłuższego czasu Legia Warszawa znana jest tego, że nie dokonuje trafionych transferów. Podobnie było z Jasurbekiem Yaxshiboyevem. Uzbek nie już piłkarzem stołecznej drużyny.

Jasurbek Yaxshiboyev był przez niektórych nazywany “piłkarzem widmo”. Do stolicy Polski trafił on w lutym 2021 z Paktakoru Taszkient. Obiecujący napastnik kosztował władze “Wojskowych” 300 tys. euro.

24-latek miał wyrobioną markę w lidze białoruskiej. W 2020 roku reprezentował barwy Eniergietyk-BDU Mińsk oraz Szachcioru Soligorsk. W Warszawie liczono na to, że trzykrotny reprezentant Uzbekistanu będzie ciekawym wzmocnieniem.

Po dotarciu na Łazienkowską okazało się, że Yaxshiboyev ma ogromne braki kondycyjne oraz motoryczne. W wiosną 2021 rozegrał on w barwach Legii zaledwie 11 minut.

W lipcu zeszłego roku Uzbek został zesłany do rezerw ówczesnego mistrza Polski. Na trzecioligowym froncie miał okazję zmierzyć się m.in. z drużyną Broni Radom. Okazuje się, że było to dla niego jedno z ostatnich spotkań, w których miał okazję zaprezentować się polskiej publiczności.

Pognębił Real Madryt i zatrzymał się w miejscu

Po Jasurbeka Yaxshiboyeva zgłosił się Sheriff Tyraspol. Mistrz Mołdawii przesłał ofertę wypożyczenia, na to co Legia bez problemu przystała. Początek przygody z nowym klubem był dla Uzbeka bardzo udany.

Opiekun drużyny z Nadniestrza, Jurij Wernydub doskonale znał Yaxshiboyeva, dzięki czemu piłkarz mógł liczyć na zaufanie trenera i regularną grę. Napastnik najmocniej odpłacił się za to 28 września 2021.

Skazany na pożarcie Sheriff przyjechał na Santiago Bernabeu, aby w spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów zmierzyć się z późniejszym triumfatorem tych rozgrywek, Realem Madryt. Uzbek wypożyczony z Legii wprawił widzów w osłupienie strzelając w 25. minucie bramkę na 0:1.

To trafienie przyczyniło się do jednej z największych sensacji w historii Champions League. W końcówce spotkania decydującego gola zdobył Sébastien Thill i trzy punkty pojechały do Naddniestrza.

Po tym spotkaniu Yaxshiboyev trafił na równię pochyłą. Grał on coraz mniej, prezentując się o wiele słabiej niż do tej pory. Ostatnie spotkanie rozegrał 24 lutego 2022 roku. Łącznie zaliczył 12 spotkań w drużynie z Tyraspolu, strzelając 2 bramki i notując 3 asysty. Nikt nie potrafił zdiagnozować, na czym polega problem Uzbeka.

Dużo się mówiło o jego problemach z komunikacją oraz krnąbrnym charakterze. Nie należał też do zbyt pracowitych graczy, często miał problemy z motoryką. Dodatkowo w kwietniu doszedł aspektu ramadanu – świętego miesiąca postu w islamie, podczas którego muzułmanie m.in. nie piją i nie jedzą od świtu do zmierzchu.

Sheriff Tyraspol widząc powiększająca się skalę problemów postanowił nie zatrzymywać piłkarza na stałe. Yaxshiboyev miał wrócić do Polski, aby rozpocząć przygotowania z Legią do nowego sezonu. Nie stawił się on jednak w Warszawie. Sztab szkoleniowy nie wiedział nawet, gdzie dokładnie znajduje się ich piłkarz. Można domniemywać, że do tej pory spędza czas w rodzinnym Uzbekistanie.

Zważywszy na to, że napastnik zaniedbywał swoje obowiązki, “Wojskowym” nie pozostało nic innego, jak rozwiązać z nim umowę.

Źródło: TVP Sport

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments