Czwartek, 25 Kwietnia, 2024

Bezmyślne zachowanie Macieja Rybusa! W 10 sekund zarobił dwa “żółtka” i wyleciał z boiska (VIDEO)

Źródło: screenshot YouTube
fot. YouTube
Opublikowane 18 lipca 2022, 12:24
przez Maciek Ściłba
0
0
Brak komentarzy

Zdecydowanie nie jest to rok Macieja Rybusa. Polski piłkarz nie zaliczy debiutu w barwach Spartka Moskwa do udanych. W przeciągu kilku sekund zarobił dwie żółte kartki i musiał opuścić plac gry.

W ostatnich tygodniach o Macieju Rybusie było głośno w zupełnie innym kontekście. Lewy obrońca nie zdecydował się na opuszczenie Rosji i przeniósł się z Lokomotiwu do Spartaka Moskwa. Tym samym zamknął sobie drogę do wyjazdu na mistrzostwa świata w piłce nożnej, rozpoczynające się za 4 miesiące w Katarze.

O ile sama decyzja mogła być spodziewana, o tyle tłumaczenie takiego wyboru przez jego agenta, Mariusza Piekarskiego odbiło się bardzo szerokim echem. W wywiadzie dla kanału “Meczyki.pl” w kuriozalny sposób tłumaczył swojego klienta, sugerując, że Rybus wraz ze swoją rodziną nie byłby w Polsce bezpieczny.

Maciejowi Rybusowi nie pozostało zatem nic innego, jak kontynuowanie kariery w państwie Putina. Rosyjska Premier Liga podobnie jak polska PKO Ekstraklasa zainaugurowała w miniony weekend nowy sezon.

Nowa drużyna Polaka, Spartak Moskwa w pierwszym meczu udała się na wyjazd do Czeczeni, aby zmierzyć się tamtejszym zespołem, Achmatem Grozny. Po pierwszych trzech kwadransach w lepszym położeniu byli gospodarze, dzięki bramce zdobytej w doliczonym czasie gry pierwszej połowy.

Bardzo mocno przyczynił się do tego Maciej Rybus. Kika minut wcześniej starł się z bośniackim obrońcą Achmata, Darko Todoroviciem. Polak podczas pojedynku biegowego, pociągnął rywala za koszulkę, czym dał powód prowadzącemu spotkanie Vladislavowi Bezborodovi do ukarania go żółtym kartonikiem.

Wówczas Rybusowi najwyraźniej odcięło dopływ krwi do mózgu. Wiedząc, że czeka go napomnienie, kopnął futbolówkę w nonszalancki sposób, a ta trafiła w ręce jednego z graczy rywali. Momentalnie doszło do przepychanek.

Arbiter rozliczając zawodników, pokazał polskiemu lewemu obrońcy żółty kartonik za faul, po czym wytłumaczył swoją decyzję i momentalnie podniósł kartkę po raz drugi, tym razem za odkopnięcie piłki. Oznaczało to, że Rybus musi opuścić plac gry.

Maciej Rybus nie zgadzał się z decyzją sędziego, ale nie miał wyjścia i musiał udać się do szatni. Po meczu rosyjscy eksperci i obserwatorzy skrytykowali zachowanie zawodnika, określając je mianem “totalnej głupoty”.

Nie wiadomo również, czy Spartak nie nałoży na swojego piłkarza kary indywidualnej. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1, lecz można domniemywać, że mogło potoczyć się ono inaczej, gdyby klub z Moskwy do końca tego pojedynku grał w komplecie.

Źródło: Interia

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments