NIESPODZIEWANA przeszkoda Lecha Poznań? Piłkarzy obudziło trzęsienie ziemi!

przez Maciek Ściłba
Już w czwartkowy wieczór Lech Poznań zacznie walkę o awans do decydującej fazy eliminacji Ligi Konferencji. Zanim dojdzie do starcia z Vikingurem, „Kolejorz” napotkał w Islandii na pierwsze turbulencje. I to dosłownie!
Jak relacjonuje dziennikarz Onet.pl, Marek Wawrzynowski piłkarze Lecha zostali obudzeni ostatniej nocy ok. 5:30 nad ranem. Konkretnie rzecz biorąc, pobudka została spowodowana przez czterosekundowe trzęsienie ziemi o sile 4,6 stopni w skali Richtera.
Wszystkiemu winien jest wulkan Fargradalsfjall. Na wyspie od kilku dni spekuluje się, że niebawem dojdzie do jego erupcji. Już teraz widać kłęby dymu nad jego wierzchołkiem. Właśnie to ma zwiastować, że wybuch jest naprawdę blisko.
Lech będzie w stanie wrócić do Polski?
Okazuje się, że nie można bagatelizować tej sytuacji. Wulkan znajduje się zaledwie 12 km od hotelu, w którym zatrzymali się piłkarze i sztab mistrza Polski. W pobliżu miejsca pobytu postała długa na 100 metrów szczelina. Podniósł się również poziom lawy. Po kilku godzinach od tego zdarzenia, po raz pierwszy było ją widać na powierzchni ziemi.
Na półwyspie Reykjanes ogłoszono żółty alarm. Mieszkańcom zalecono pościąganie rzeczy z półek, a także przymocowanie luźno stojących rzeczy do ścian. Są oni również zmuszeni do tego, aby czyścić swoje samochody z pyłu wulkanicznego, który na nich osiadł.
tymczasem na Islandii spodziewają się wybuchu wulkanu, ogłoszono "żółty alarm", od wczoraj było aż 13 odczuwalnych wstrząsów. Teoretycznie istnieje zagrożenie, że zawodnicy Lecha Poznań nie będą mieli jak wrócić ze stadionu na lotnisko.https://t.co/37Xs7DW76u
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) August 3, 2022
Jeżeli wulkan Fargradalsfjall wybuchnie podczas spotkania Ligi Konferencji pomiędzy Vikingurem Reykjavik i Lechem Poznań, może to oznaczać nie lada problem dla klubu z Wielkopolski. Przede wszystkim może dojść do zamknięcia lotniska Keflavik i uniemożliwienia powrotu do kraju.
Ostatnia wielka erupcja wulkanu w Islandii miała miejsce w kwietniu 2010 roku. Po wybuchu Eyjafjallajökull doszło do paraliżu ruchu lotniczego w Europie. Stanęło to również na przeszkodzie przywódców wielu krajów, którzy chcieli przylecieć do Polski na pogrzeb pary prezydenckiej, która zginęła w katastrofie Smoleńskiej.
Źródło: Onet.pl
- Robert Lewandowski zabrał głos ws. „afery premiowej”
- Jan Urban o problemach Górnika Zabrze. Z czym boryka się klub?
- Gamrot pokonałby McGregora? Legendarny trener mistrzów UFC nie ma wątpliwości!
- Czy Górnik Zabrze w kolejnym sezonie będzie grał na poziomie PKO BP Ekstraklasy?
- Nowa opcja dla De Friesa na Narodowy? Były mistrz UFC wolnym zawodnikiem!