Wtorek, 23 Kwietnia, 2024

Menadżer Śląska Wrocław WŚCIEKŁY na swoich piłkarzy. “Oddaliśmy mecz”

Źródło: screenshot YouTube
fot. YouTube
Opublikowane 29 sierpnia 2022, 10:49
przez Maciek Ściłba
0
0
Brak komentarzy

W meczu 7. kolejki PKO Ekstraklasy, Śląsk Wrocław przegrał wysoko na własnym stadionie z drużyną Rakowa Częstochowa 1:4. Miejscowi nie imponowali ruchliwością na boisku, co na pomeczowej konferencji zostało mocno skrytykowane przez opiekuna drużyny Ivana Djurdjevicia.

Piłkarze spod Jasnej Góry w minionym tygodniu odpadli z rywalizacji w Lidze Konferencji UEFA. Oznacza to, że wicemistrzowie Polski powrócili do regularnej gry w rozgrywkach ligowych. Wydawać się mogło, że piłkarze Śląska mają przewagę związanym z tym, że nie mieli potrzeby rozgrywania spotkania w środku tygodnia. W rzeczywistości wyglądało to zupełnie na odwrót.

Zawodnicy klubu ze stolicy Dolnego Śląska sprawiali wrażenie wyczerpanych zbyt częstą grą. Poruszali się oni po murawie bez większej ikry, co fenomenalnie punktowali przyjezdni. Śląsk otrzymał od Rakowa prezent w postaci rzutu karnego, lecz “jedenastka” zamieniona na gola to był max, na jaki było stać podopiecznych Djurdjevicia.

Menadżer nie gryzie się w język

Na konferencji prasowej tuż po zakończonym spotkaniu serbski opiekun wrocławskiej drużyny nie owijał w bawełnę. Przyczyn sromotnej porażki szukał w postawie swoich podopiecznych, którzy mieli zagrać zbyt pasywnie i bez ambicji.

– Oczekiwaliśmy przed meczem, że chociaż wyjdziemy i podejmiemy walkę. Bo to jest podstawa w piłce, aby rywalizować. Od samego początku, miałem wrażenie, że myśleliśmy, że będą leżeć na boisku. To intensywny zespół, ma świetnych zawodników na boisku. Od początku nie podjęliśmy walki, wyszliśmy wystraszeni. Prosiliśmy się o pierwszą bramkę. Mieliśmy problemy z wejściem w mecz, po 30 minutach oddaliśmy dopiero pierwszy strzał.

Jeden z dziennikarzy zwrócił także uwagę, że zespół z Częstochowy przebiegł łącznie o 9 kilometrów więcej niż miejscowi. To również nie umknęło menadżerowi Śląska.

– To jest wstyd. My wyglądaliśmy, jakbyśmy grali w czwartek, a nie oni. Jest to oburzające. O to mamy największe pretensje, a po twarzach zawodników widziałem, że też mają o to pretensje. Bezpośrednio po meczach rzadko lubię rozmawiać, ale po takim meczu musiałem rozmowę przeprowadzić. Odpowiedzialność nie jest na jednym zawodniku, mnie czy innym trenerze, tylko na całym zespole.

Klub z Wrocławia po siedmiu rozegranych meczach ma na swoim koncie 9 punktów i zajmuje 10 miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Dla porównania Raków Częstochowa ma punkt więcej, zajmuje 5 miejsce, lecz rozegrał dwa spotkania mniej.

Śląsk najbliższe pojedynki ligowe rozegra na wyjeździe w Mielcu z tamtejszą Stalą oraz u siebie z Lechią Gdańsk. Przed tymi starciami piłkarzy z Dolnego Śląska czeka jeszcze spotkanie w pierwszej rundzie Fortuna Pucharu Polski przeciwko trzecioligowej Ruch Wysokie Mazowiecka.

Źródło: Slasknet.com

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments